Ponad połowa Polaków deklaruje w różnych sondażach, że głównym powodem tego dlaczego nie oszczędzają z myślą o przyszłej emeryturze jest brak wolnych pieniędzy. Obietnica wysokich zysków powoduje jednak, że znajdujemy, często niemałe środki na to by coś jednak odłożyć. Pokazuje to przykład firmy Amber Gold, której - według tego co mówi prezes tej spółki - mogło zaufać nawet 50 tys. osób. A to tylko przykład jeden spółki z wielu działających podobnie.

Oczywiście nic w tym złego, że gdy inwestuje się własne pieniądze, to oczekuje się zysków i to jak najwyższych. Warto jednak zanim podejmie się taką decyzję lepiej przyjrzeć się firmie, której powierza się pieniądze. Nie ufać tylko temu, że wszędzie się reklamuje czy kierować magią znanych osób, które mogą firmować coś własnym nazwiskiem.

Ta sytuacja wyraźnie pokazuje jak wiele jest do zrobienia w zakresie edukacji ekonomicznej Polaków. Po pierwsze sami powinniśmy zadbać o informacje, dla własnego dobra, czego przykładem jest choćby Amber Gold. Ale więcej uwagi edukacji powinny poświęcić też instytucje publiczne, których jest to rolą. Choćby Komisja Nadzoru Finansowego. Podam prosty przykład: w ostatnim czasie przedstawiciele tej instytucji często podkreślają, że na ich stronie można znaleźć wykaz „podejrzanych" spółek, które nie podlegają nadzorowi. Jako dziennikarka ekonomiczna często korzystam ze strony internetowej KNF. Jest dla mnie ważnym narzędziem, potrzebnym w pracy, ale znalezienie listy o której mówią przedstawiciele nadzoru zajęło mi dłuższą chwilę. A ile komuś kto wchodzi na stronę www.knf.gov.pl po raz pierwszy?

Klienci Amber Gold czują się obecnie oszukani nie tylko przez firmę, której zaufali wpłacając własne oszczędności. Podkreślają, że czują się oszukani także przez państwo, które nie przestrzegło przed parabankami i niepewnymi inwestycjami.

To zatem ważna lekcja inwestowania dla Polaków, by dziesięć razy zastanowić się, zanim odda się jakiejś firmie ciężko zarobione pieniądze. Ale to też lekcja dla rządu i instytucji publicznych. Może czas pomyśleć o bardziej skutecznych formach dotarcia do Polaków z informacją, która pomoże im podejmować bardziej racjonalne decyzje inwestycyjne. Podobnie jak może czas już na to, by pomyśleć nad jakimś systemowym rozwiązaniem dla parabanków.