Badanie Bibby MSP Index. Nastroje w firmach MSP

Badanie sektora MSP | Indeks mierzący nastroje oraz koniunkturę w małych i średnich firmach spadł poniżej 50 punktów. Tak słaby wynik pojawił się po raz pierwszy w historii badania. Lekarstwem na wiele bolączek drobnych przedsiębiorców może być faktoring.

Publikacja: 06.12.2012 00:06

Red

W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej pogrążonymi w stagnacji lub wręcz w recesji, sytuacja polskiej gospodarki w skali makro jest nadal dobra. Inwestycje publiczne, wciąż duży popyt wewnętrzny, a także rosnący eksport podtrzymują wzrost gospodarczy, którego może nam pozazdrościć wiele krajów naszego kontynentu. Jednak w skali mikro perspektywy konkretnych branż i przedsiębiorstw nie wyglądają już niestety tak pozytywnie. Potwierdzają to również wyniki badań.

Mało optymizmu

Bibby Financial Services, jako firma specjalizująca się w obsłudze małych i średnich przedsiębiorstw na całym świecie, prowadzi autorski projekt badawczy diagnozujący bieżące i oczekiwane nastroje w sektorze MSP. Zbierana jest także wiedza na temat najważniejszych bieżących problemów polskich firm. Pytania dotyczą kondycji finansowej, opóźnień w płatnościach czy opinii na temat instytucji finansowych.

Po raz pierwszy od początku  badania (jest ono prowadzone dwa razy w roku) indeks nastrojów i koniunktury w polskim sektorze MSP znalazł się „pod kreską", czyli poniżej 50 punktów. Jest to poziom graniczny, po przekroczeniu którego można mówić o pozytywnym nastroju wśród przedsiębiorców. Z kolei wartość indeksu poniżej 50 punktów wskazuje na mało optymistyczne podejście.

Spadek Bibby MSP Index do 41 punktów nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę wydarzenia minionych miesięcy i kumulację negatywnych sygnałów z różnych stron. Stale niejasna i niestabilna jest sytuacja w strefie euro. Nadchodzący rok prawdopodobnie upłynie pod znakiem stagnacji w całej Unii. Gospodarki głównych importerów polskich produktów nie przewidują wzrostu. Pozyskanie zewnętrznego finansowania stało się znacznie trudniejsze.

Nagromadzenie wszystkich  tych informacji odbiło się na nastrojach polskich przedsiębiorców.  W efekcie aż 63 proc. ankietowanych firm oceniło bieżącą sytuację jako niesprzyjającą prowadzeniu biznesu.

Finanse pod presją

Te mało optymistyczne nastroje łączą się również z sytuacją finansową polskich przedsiębiorstw. W badaniu Bibby MSP Indeks problemy z opóźnionymi płatnościami zadeklarowało 75 proc. ankietowanych firm. Prawie połowa znich (44 proc.) oceniła, że w ostatnich miesiącach kontrahenci płacili gorzej niż pół roku temu.

Prognozowany na najbliższe półrocze spadek sprzedaży pociągnie za sobą dalsze pogorszenie płynności finansowej, będącej jednym z pięciu głównych elementów składowych indeksu nastrojów. Z poprzednich edycji badania wiadomo, że opóźniona jest średnio co trzecia faktura wystawiana przez polskie firmy.

Wymienione dane pokazują, że narastające zatory płatnicze to jeden z głównych problemów dezorganizujących funkcjonowanie firm w naszym kraju.

Dość czekania na spóźnione faktury

Najnowsze wyniki badania Bibby MSP Index sygnalizują zmianę postaw prowadzących biznes wobec opóźnień w płatnościach. Kończy się pobłażliwość w czekaniu na pieniądze.

Do 24 proc. wzrosła liczba firm kwalifikujących już siedmiodniowe opóźnienie jako impuls do podjęcia działań w celu odzyskania należności. Daje to wzrost o 15 pkt proc. w porównaniu z poprzednią edycją badania. Opóźnienia 14-dniowe motywują do działania 26 proc. badanych (o 8 pkt proc. więcej niż w poprzednim sondażu).

Zmiany w podejściu do oceny terminów płatności faktur wpłynęły również znacząco na korektę działań podejmowanych w celu odzyskania pieniędzy. Coraz mniej firm czeka do momentu utraty płynności. W kwietniu taka wizja była impulsem do działania dla 31,1 proc. badanych. W październiku na moment utraty płynności finansowej czekało mniej firm, tylko 25,8 proc. Widać więc wyraźnie, że w obliczu silniejszego spowolnienia przedsiębiorcy zaczęli dokładniej monitorować terminowość każdej wpłaty.

Z badania wynika również, że w większości przypadków walka o zaległe płatności polega  na upominaniu opóźniających się kontrahentów, dzwonieniu, wysyłaniu SMS.

A co się dzieje, gdy trudny odbiorca coraz bardziej zwleka z płatnością? Niestety, bardzo wielu przedsiębiorców zapomina o podstawowych środkach bezpieczeństwa, prawidłowo dokumentujących i zabezpieczających  transakcje. Działania takie jak potwierdzanie sald, spisywanie protokołów odbioru czy upewnianie się, że faktury przyjmowane są przez osoby upoważnione, należą nadal do rzadkości. Przedsiębiorcy nie mają również w zwyczaju monitorowania wiarygodności finansowej swoich kontrahentów.

Odpowiedź na kłopoty przedsiębiorców

Opisywane wcześniej problemy ze sprzedażą, a co za tym idzie pogarszająca się płynność w firmach, przekładają się na mniejszą skłonność instytucji finansowych do udzielania finansowania. Przeszkody w pozyskiwaniu środków są wciąż takie same: brak twardych zabezpieczeń, kłopoty z płynnością, zaległości w ZUS,  strata na działalności.

Nic zatem dziwnego, że produktem finansowym zyskującym obecnie największą popularność jest faktoring. W czasach spowolnienia gospodarczego przedsiębiorstwa jeszcze bardziej niz zwykle potrzebują stabilnego i bezpiecznego finansowania. Rok 2012 będzie  dla firm faktoringowych kolejnym rekordowym okresem.

Podstawową funkcją faktoringu jest błyskawiczna zamiana należności na gotówkę. Typowy termin płatności za towar czy usługę wynosi ponad 30 dni, a w wielu branżach czeka się na pieniądze kilka miesięcy. W takich warunkach faktoring pozwala firmom na płynne funkcjonowanie. Klient, który potrzebuje szybko pieniędzy, otrzymuje je już po 24 godzinach od zgłoszenia faktury. Środki może przeznaczyć na dowolny cel: na terminowe opłacenie swoich zobowiązań wobec pracowników, instytucji finansowych, kontrahentów czy urzędów państwowych.

W ten sposób przedsiębiorca buduje reputację dobrego płatnika czy pracodawcy. Błyskawicznie pozyskane środki  umożliwiają elastyczność w  ustalaniu terminów płatności. Poprawia to konkurencyjność firmy i relacje z kontrahentami. Klient faktora może udzielić dłuższego kredytu kupieckiego bez obaw o funkcjonowanie swojego biznesu.

Unikalny pakiet korzyści

Można powiedzieć, że firma korzystająca z faktoringu otrzymuje nowoczesny produkt finansowy wspierający jej działanie w kilku równoległych obszarach. W jednym pakiecie znajdują się produkty wzmacniające bezpieczeństwo, wspierające sprzedaż i zapewniające realizację wielu zadań administracyjnych.

Bezpieczeństwo transakcji faktoringowych jest znacznie wyższe w porównaniu z typowym kredytem obrotowym. Kredyt przyznawany jest na podstawie oceny kondycji finansowej klienta w poprzednich okresach. Tymczasem finansowanie w postaci faktoringu jest udzielane na podstawie wystawionej faktury, po dokonaniu konkretnej transakcji przez kontrahenta sprawdzonego przez faktora. Zabezpieczeniem jest spłata należności, która wpłynie na podstawie dokonanej i udokumentowanej transakcji. Przedsiębiorca może być pewien stabilnego i elastycznego finansowania dostosowanego do wielkości wystawianych faktur.

Gdy klient faktora zwiększa sprzedaż dla dotychczasowego  lub nowego kontrahenta, często potrzebna jest gotówka na zrealizowanie transakcji. Trzeba kupić dodatkowe materiały, czy też opłacić podwykonawców wspierających realizację zlecenia.

W faktoringu finansowanie udzielane jest na podstawie wystawionych faktur. Zatem najelastyczniej reaguje na zmieniające się potrzeby firmy, wprost wiążąc finansowanie z poziomem sprzedaży. Dodatkowo faktor może szybko zweryfikować nowego kontrahenta i tym samym podwyższyć limit niezbędnego finansowania.

W wielu przypadkach faktor udziela również  wsparcia administracyjnego w zarządzaniu należnościami. Będzie w imieniu klienta monitorował sytuację finansową kontrahentów, dbał o terminowość spłat i w razie czego upomni się o opóźniające się płatności. Czynności te, jak pokazują badania, często są zaniedbywane i odkładane w wielu firmach na dalszy plan.

Premiowany potencjał i jakość klientów

Nie bez znaczenia jest również większa dostępność faktoringu w porównaniu z tradycyjnym kredytem. Bank sprawdzając potencjalnego kredytobiorcę, skupia się na jego kondycji finansowej. Firmy ze stratą na działalności czy też te niedysponujące twardymi zabezpieczeniami w praktyce mają znikome szanse na pozyskanie gotówki na bieżące funkcjonowanie.

Natomiast faktoring stosuje  inny model oceny ryzyka, gwarantujący większą dostępność, ale i bezpieczeństwo finansowania. W przeciwieństwie do kredytodawców, faktorzy skupiają się na ocenie struktury i jakości portfela odbiorców oraz ich dyscypliny płatniczej. A zatem bardziej biorą pod uwagę potencjał i możliwości firmy niż jej historię. Tym samym faktoring niemal z definicji daje szansę na rozwój biznesu, bo premiuje to, co wydarzy się w przyszłości.

Można zatem śmiało powiedzieć, że faktoring jest prawdziwym kołem zamachowym wspierającym rozwój firm. Przedsiębiorcy korzystający z tej usługi otrzymują w pakiecie płynność finansową, bezpieczeństwo działania, a także szereg ważnych usług dodatkowych usprawniających codzienne funkcjonowanie firmy. Jest to kompleksowe rozwiązanie dające stabilne oparcie w trudnych czasach.

Krzysztof Kuniewicz, dyrektor generalny Bibby Financial Services

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację