Do takiego wniosku doszedłem, słuchając komentarzy ze strony osób związanych lub niezwiązanych ze środowiskiem biznesowym, które nie zdawały sobie sprawy, że Inglot to polska firma, nie wiedząc, jak wielki sukces osiągnęła w Polsce i na rynku międzynarodowym. Tymczasem kosmetyki to tylko (i aż) jeden z wielu przykładów polskich produktów, które cieszą się uznaniem w kraju i za granicą. Niestety, wydaje się to być tematem zbyt mało chodliwym czy sensacyjnym, aby takie informacje częściej pojawiały się w przestrzeni publicznej. A szkoda, bo taka wiedza mogłaby sprawić, że będziemy bardziej dbali o markę „Made in Poland", przykładając większą wagę do zapobiegania, a jeżeli już się zdarzą – szybkiego i skutecznego rozwiązywania – problemów mających bardzo niekorzystny wpływ na sposób, w jaki polskie produkty są postrzegane.

O ile my, Polacy, darzymy nasze rodzime produkty szczególnym upodobaniem, o tyle ich nabywcy z innych krajów mają prawo podchodzić do nich z pewną dozą niepewności, bo człowiek z natury woli to, co zna. Dlatego powinniśmy starać się zaprezentować im Polskę i polskie produkty w jak najlepszy sposób, aby coraz chętniej sięgali po towary eksportowane z naszego kraju, nie mając wątpliwości co do ich jakości. Z pewnością nie służą temu afery związane z polską żywnością, będącą jednym z eksportowych przebojów naszego kraju. Pamiętajmy, że konsumenci, którzy raz zrażą się do polskich produktów, mogą stracić zaufanie do dostawców znad Wisły jako takich, co będzie miało negatywny wpływ na wyniki eksportu, nie tylko żywności, ale również innych produktów, także tych o strategicznym znaczeniu z perspektywy całej polskiej gospodarki. Trudno może być przekonać zagranicznego odbiorcę o wysokiej jakości i solidności wykonania maszyny przemysłowej polskiej produkcji, jeśli właśnie się dowiedział, że kupując danie z wołowiną importowaną z Polski, tak naprawdę kupił danie z koniną. Z pozoru żywność i maszyny przesyłowe to zupełnie inna bajka. W rzeczywistości i żywność, i maszyny przemysłowe z Polski sprzedawane są pod tą samą marką: „Made in Poland". Dbając o zachowanie wysokich standardów, eksporterzy mięsa przyczyniają się do budowania pozytywnego wizerunku tej marki. Postępując w sposób nieuczciwy, podminowują jej reputację. Spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność, nie tylko za wyniki własnego biznesu czy relacje z nabywcami, ale za powodzenie całej operacji „rozwój polskiego eksportu".