Jak zawsze tak i tym razem rzeczy dzieją się tak, jak się dzieją, ponieważ wiele dzieje się naraz. Powody protestów – wpierw w Stambule, a potem także w innych miastach – są inne niż w pobliskich krajach, czy to arabskich na Bliskim Wschodzie, czy też sąsiednich śródziemnomorskich na południu (Cypr) i wschodzie (Grecja) oraz na północy (Bułgaria). Często jednak dzieje się tak, że jakiś pretekst wywołuje zamieszanie, z którego później dochodzi do buntu albo nawet rewolucji; już nie raz „z iskry rozgorzał płomień".
Arogancja władzy
Tym razem w Stambule – tym fascynującym i pełnym życia mieście łączącym uroki Wschodu z atmosferą Paryża, o którym jakże pięknie pisze w swych książkach Orhan Pamuk – ludzie, głównie młodzi, bo tak najczęściej bywa, zostali sprowokowani niemądrą i arogancką decyzją o przebudowie przylegającego do centralnego placu Taksim parku. Gezi Park jest fajnym miejscem relaksu, spacerów, spotkań towarzyskich, weekendowych wypadów rodzinnych; biegałem tam podczas niedawnej wizyty w Stambule.
Premier Erdogan ma na swoim koncie znaczące osiągnięcia, zwłaszcza jeśli chodzi o prowadzoną sensowną politykę rozwoju społeczno-gospodarczego
Niemądry zamiar stawiania w takim miejscu jakichś budowli oraz spory i nieporozumienia co do tego jakich – czy miałaby to być odbudowa zabytkowych otomańskich koszar czy też wzniesienie nowego centrum handlowego – to też jedna z przyczyn wpierw niewinnych przepychanek, a potem już ostrych starć. Arogancja zaś władz polegała na tym, że zamiast wyjaśnić, co i dlaczego chcą zrobić, zlekceważyły vox populi, podtrzymując uparcie swoje stanowisko. Potem szybko doszło do konfrontacji demonstrujących z siłami porządkowymi i do eskalacji zamieszek. Jest blisko dwa tysiące zatrzymanych i aresztowanych nie tylko w centrum biznesu, w Stambule, oraz w stolicy kraju, w Ankarze, lecz także jeszcze w ponad 60 innych miejscowościach, są ranni, trwają demonstracje – także rozróby, jak to najczęściej przy takich okazjach bywa – i nieuniknione w takich przypadkach interwencje policji. Kilka dni temu wydawać się mogło, że coś takiego jest niemożliwe, dziś jest to faktem.
Płyną z tego oczywiste wnioski dla innych, Polski nie wykluczając. Władza nigdy nigdzie nie powinna być arogancka.