Nowe regulacje dotyczące banków spółdzielczych budzą emocje

Jeśli uda się zrealizować zakładany plan finansowy, to nasz zysk w 2014 roku będzie rekordowy – mówi Ryszard Lorek, prezes SGB-Banku.

Publikacja: 19.12.2013 03:31

Rz: W tym roku wyniki banków spółdzielczych są dużo gorsze niż komercyjnych. Z czego to wynika?

Wynika to przede wszystkim z faktu, że duża część udzielanych w bankach spółdzielczych kredytów to kredyty preferencyjne – oprocentowane jako mnożnik stopy referencyjnej, a nie standardowo na podstawie stopy bazowej plus marża. Dlatego obniżenie stóp procentowych NBP spowodowało w bankach spółdzielczych głębszy niż na rynku spadek przychodów odsetkowych. Ponadto oprocentowanie zmienia się tu niemal następnego dnia po decyzji Rady Polityki Pieniężnej, czyli dużo szybciej niż pozostałych kredytów. Odbija się to oczywiście na wynikach. Warto podkreślić, że mimo takiej sytuacji przyrost kredytów w bankach spółdzielczych jest dużo wyższy niż w komercyjnych.

Jaki więc będzie dla BS-ów 2014 rok?

Nie należy się spodziewać gwałtownego odbicia w górę, będziemy funkcjonować w sytuacji powolnego wzrostu, przy stosunkowo niskich marżach, więc konieczne będzie utrzymanie ścisłej kontroli kosztów. Dla nas dużym wyzwaniem będzie skonsumowanie środków UE z nowej perspektywy, w ramach której Polska otrzymała 105 mld euro do 2020 roku.

Jaki wynik zakłada pan dla grupy SGB?

Nie znamy jeszcze planów finansowych banków spółdzielczych SGB. Natomiast dla samego SGB-Banku zakładamy niemal dwukrotny wzrost wyniku netto w stosunku do tegorocznego. Jeśli ten plan uda się zrealizować, to zysk w 2014 r. będzie rekordowy. W tym roku przeprowadziliśmy emisję akcji oraz bankowych papierów wartościowych na łączną kwotę 66, 7 mln zł. Nasz współczynnik wypłacalności na koniec 2013 roku przekroczy więc 12 proc., czyli tyle, ile zaleca KNF.

Od stycznia 2014 r. zaczynają obowiązywać nowe regulacje. Wchodzi pakiet CRD IV i rozporządzenie CRR. Jak to wpłynie na funkcjonowanie banków?

Te regulacje będą obowiązywały w całej Unii Europejskiej i będą wymagały dostosowania ze strony wszystkich instytucji finansowych, nie tylko banków. Wprowadzają nowe wymogi kapitałowe i płynnościowe. Ponieważ minimalne poziomy nowych wskaźników płynności i wypłacalności będą wzrastały w kolejnych latach, problem z ich spełnieniem będzie sukcesywnie narastał i temu będziemy oczywiście musieli sprostać. Jesteśmy przekonani, że w przypadku banków spółdzielczych najlepszym sposobem na sprostanie nowym wyzwaniom regulacyjnym jest wdrożenie instytucjonalnego systemu ochrony (IPS). Ma on gwarantować wszystkim uczestnikom bezpieczeństwo, a jednocześnie sprawić, że ocenie nadzorczej poddawana jest przede wszystkim cała grupa banków tworzących ten system.

Część banków boi się IPS, argumentując, że odbiera on samodzielność...

IPS tworzą niezależne i samodzielne podmioty. Każdy z nich zachowuje autonomię i decyzyjność. Podobnie jednak jak do tej pory, tylko w bardziej sformalizowany sposób, będą funkcjonowały mechanizmy wzajemnej kontroli ryzyka oraz wsparcia w przypadku problemów z płynnością lub wypłacalnością. Dzięki temu rozwiązaniu banki spółdzielcze oprócz gwarancji BFG, które ma cały sektor bankowy, zyskają dodatkowe wzmocnienie bezpieczeństwa.

Ale banki spółdzielcze nie mówią w tej sprawie jednym głosem. Czy jest szansa, żeby w końcu zostało wypracowane jedno wspólne stanowisko?

Pracujemy nad wspólnym stanowiskiem od kilku miesięcy. W tym czasie wypracowane zostały różnorodne rozwiązania. Jednak trudność polegała wtedy na tym, by odpowiedzieć na wszystkie potrzeby sektora. Dlatego utworzyliśmy zespół zbudowany z przedstawicieli obu zrzeszeń oraz instytucji sektorowych i udało nam się wypracować wspólne stanowisko. Powstał projekt ustawy zawierający również propozycje rozwiązań dla IPS. Niestety, z tego ostatniego ustalenia, tuż przed przekazaniem do Ministerstwa Finansów wycofał się BPS. Dlatego projekt złożyliśmy samodzielnie w imieniu zrzeszenia SGB.

Był to impuls aktywizujący prace nad ustawą. Ministerstwo zaprosiło nas do pracy. Pierwsze spotkanie na temat nowego projektu ma się odbyć 19 grudnia. Wierzę, że uda się wypracować wspólne, mocne stanowisko dla całego sektora spółdzielczego. Naszym celem jest stworzenie najlepszych dla banków spółdzielczych rozwiązań umożliwiających ich stabilny rozwój w nowych warunkach regulacyjnych i coraz większej globalnej konkurencji.

A jeśli się nie uda?

Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, byłoby to ze szkodą dla całego sektora. Wierzę, że razem jesteśmy w stanie wypracować wspólne mocne stanowisko. Chodzi przecież o stworzenie modelu biznesowego, którego kształt będzie miał wpływ na przyszłość całego sektora bankowości spółdzielczej.

Gdzie są największe rozbieżności?

System Ochrony Instytucjonalnej jest nowością i wątpliwości, jak to najczęściej bywa, związane są z brakiem pełnej wiedzy dotyczącej nowego rozwiązania. Pojawiały się obawy o zachowanie podmiotowości poszczególnych banków spółdzielczych. Dziś wiemy już, że IPS nie odbiera samodzielności. Celem jego wprowadzenia jest wzmocnienie bezpieczeństwa i banków i ich klientów. IPS zakłada większą integrację, współpracę i wspólne gwarancje w celu poprawy bezpieczeństwa indywidualnych podmiotów wchodzących w skład IPS, określenie wspólnych ram w zakresie kontroli ryzyka bankowego. Przykładem może być ustalenie wspólnej polityki kredytowej. Również oceny regulatorów rynku oraz wypełnianie wymagań dotyczyłoby całego systemu, czyli grupy, jako całości. Wówczas bylibyśmy oceniani jako jedna organizacja i wymagane niektóre wskaźniki musiałyby być spełniane na poziomie zrzeszenia, a nie poszczególnych banków.

Może rzeczywiście konieczność prowadzenia wspólnej polityki kredytowej odbiera samodzielność?

Już teraz banki spółdzielcze często prowadzą wspólną politykę kredytową, działają w konsorcjach. W ten sposób jest udzielana niemal połowa kredytów SGB-Banku, co oznacza, że stosujemy tę samą analizę kredytową i monitoring. W ramach IPS decyzje kredytowe w dalszym ciągu będą podejmowane suwerennie przez poszczególne banki spółdzielcze. System Ochrony ustanowiony wspólnie przez wszystkich uczestników, określi jedynie pewne granice, w ramach których powinniśmy się wszyscy poruszać, aby prowadzić biznes bankowy jeszcze bardziej bezpiecznie.

Ryszard Lorek – od marca 2013 prezes SGB-Banku, zrzeszającego 206 banków spółdzielczych. Wcześniej, od lipca 2008 roku, był  członkiem zarządu GBW SA, który następnie został przekształcony w SGB-Bank. Do 2008 roku pracował w Banku Zachodnim WBK.

Rz: W tym roku wyniki banków spółdzielczych są dużo gorsze niż komercyjnych. Z czego to wynika?

Wynika to przede wszystkim z faktu, że duża część udzielanych w bankach spółdzielczych kredytów to kredyty preferencyjne – oprocentowane jako mnożnik stopy referencyjnej, a nie standardowo na podstawie stopy bazowej plus marża. Dlatego obniżenie stóp procentowych NBP spowodowało w bankach spółdzielczych głębszy niż na rynku spadek przychodów odsetkowych. Ponadto oprocentowanie zmienia się tu niemal następnego dnia po decyzji Rady Polityki Pieniężnej, czyli dużo szybciej niż pozostałych kredytów. Odbija się to oczywiście na wynikach. Warto podkreślić, że mimo takiej sytuacji przyrost kredytów w bankach spółdzielczych jest dużo wyższy niż w komercyjnych.

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację