Rz: W tym roku wyniki banków spółdzielczych są dużo gorsze niż komercyjnych. Z czego to wynika?
Wynika to przede wszystkim z faktu, że duża część udzielanych w bankach spółdzielczych kredytów to kredyty preferencyjne – oprocentowane jako mnożnik stopy referencyjnej, a nie standardowo na podstawie stopy bazowej plus marża. Dlatego obniżenie stóp procentowych NBP spowodowało w bankach spółdzielczych głębszy niż na rynku spadek przychodów odsetkowych. Ponadto oprocentowanie zmienia się tu niemal następnego dnia po decyzji Rady Polityki Pieniężnej, czyli dużo szybciej niż pozostałych kredytów. Odbija się to oczywiście na wynikach. Warto podkreślić, że mimo takiej sytuacji przyrost kredytów w bankach spółdzielczych jest dużo wyższy niż w komercyjnych.
Jaki więc będzie dla BS-ów 2014 rok?
Nie należy się spodziewać gwałtownego odbicia w górę, będziemy funkcjonować w sytuacji powolnego wzrostu, przy stosunkowo niskich marżach, więc konieczne będzie utrzymanie ścisłej kontroli kosztów. Dla nas dużym wyzwaniem będzie skonsumowanie środków UE z nowej perspektywy, w ramach której Polska otrzymała 105 mld euro do 2020 roku.
Jaki wynik zakłada pan dla grupy SGB?