Nowy minister finansów zapowiedział w jednym z pierwszych wystąpień potrzebę gruntownej przebudowy oprzyrządowania podatkowego, co ma nastąpić w ciągu dwóch (sic!) lat.
Jak wygląda obecna praktyka? Czy zauważyliśmy – my, podatnicy – jakieś pozytywne zmiany? Odpowiedź jest niestety negatywna. Minister po wcześniejszym ograniczeniu możliwości stosowania 50-proc. odpisu na koszty uzyskania przychodu dla artystów i twórców zmienił obecnie zdanie i uznał przychody w postaci honorariów i tantiem za „inne", ?a więc w nowej interpretacji podlegające nie 19-proc.,?a 32-proc. stawce podatku dochodowego. Oznacza to konieczność zapłacenia nie tylko wyższego podatku, ale i przejrzenia i reklasyfikacji przychodów w zarejestrowanych jednoosobowych podmiotach gospodarczych, popularnych wśród wszelkiej maści twórców.
Ta nieoczekiwana zmiana interpretacji wynika z gwałtownej potrzeby zwiększenia przychodów budżetowych, ?a te z kolei – ze zwiększającej się nierównowagi budżetowej, pomimo „przejęcia" z OFE ponad 150 mld zł! Efekt w postaci zwiększonych przychodów od tej grupy podatników będzie znikomy, prawdopodobnie liczony w kilku dziesiątkach milionów złotych, natomiast koszt wpływu negatywnych ocen na opinię publiczną bardzo, bardzo wysoki.
Przy tej okazji warto wspomnieć, iż zwiększone daniny od twórców, w tym również autorów postępu technicznego, nijak się mają do oficjalnych zapowiedzi o skoncentrowaniu wysiłków rządu na wspieraniu i kreowaniu Polski innowacyjnej i nowoczesnej. Może nowa minister nauki wytłumaczy koledze, że duszenie innowacyjności podatkami nie leży bynajmniej w interesie kraju w perspektywie jego przyszłego rozwoju?
Pomysłowość fiskusa w zwiększaniu danin nie zna granic. Warto pokazać kolejny przykład w postaci groźby obciążenia właścicieli garaży maksymalną stawką podatku od nieruchomości, która jest dziesięciokrotnie wyższa od stawki dla budynków mieszkalnych. Właściciele domów będą musieli obecnie płacić odrębny podatek od części domu zajętej przez garaże, i to bez względu na to, czy posiadają samochód albo inny pojazd mechaniczny. W tym przypadku podatkowe przychody będą niewątpliwie znaczące, ale liczba wściekłych posiadaczy garaży też duża.