Z Moskwy do Chin

Ekonomiści i politycy prześcigają się ?w prognozach dotyczących skali odpływu kapitału z Rosji. Mnie zaciekawiło, ?gdzie te pieniądze trafiają.

Publikacja: 18.08.2014 08:00

Tomasz Świderek

Tomasz Świderek

Foto: Fotorzepa

Rosyjskie Ministerstwo Gospodarki spodziewa się, że w tym roku z Rosji odpłynie 100 mld dol., czyli o 39 mld więcej niż w 2013 r. Prezydent USA Barack Obama 6 sierpnia stwierdził, że odpływ kapitału wyniesie od 100 do 200 mld dol. Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego, w połowie maja odpływ szacował na 160 mld euro (215 mld dol.). Z kolei rosyjscy ekonomiści spodziewają się, że z Rosji wypłynie 130–150 mld dol.

Bez względu na to, które prognozy się sprawdzą, skala spodziewanego odwrotu kapitału jest olbrzymia. Pytanie, gdzie pieniądze trafiają. Według zachodnich bankierów lokowane są m.in. w Londynie, Austrii i Szwajcarii. Eksperci zajmujący się giełdą twierdzą, że środki płyną także do Chin, Brazylii, Indii i RPA, czyli państw, które wraz z Rosją w slangu bankierów inwestycyjnych określane są jako BRICS.

W tej grupie głównym beneficjantem są zapewne Chiny, bo do zagranicznych funduszy inwestujących na tamtejszych giełdach napływa najwięcej pieniędzy. Tylko w ostatnim tygodniu lipca trafiło do nich – według wyliczeń bostońskiej firmy Emerging Portfolio Fund Research – ponad 2 mld dol., kwota najwyższa od kwietnia 2008 roku. Pierwszy tydzień sierpnia przyniósł im kolejne 1,6 mld dol. nowych środków.

Chiny uznawane są za największego beneficjanta gospodarczego napięcia między Rosją a Zachodem. Rosja zaczyna zacieśniać związki ekonomiczne z Państwem Środka, co powinno mieć pozytywny wpływ na chińskie PKB. Ponadto gospodarka Chin wydaje się odporna na problemy, jakie w związku z wzajemnymi sankcjami z Rosją dotykają Europy.

Licząc od końca ubiegłego roku do 14 sierpnia, chiński wyliczany w dolarach indeks MSCI zyskał 5,3 proc. To o 1,3 pkt proc. mniej, niż wyniósł tegoroczny wzrost indeksu MSCI dla rynków wschodzących. Z krajów BRICS najlepsze są Indie, w których indeks MSCI zyskał 22,9 proc. Druga jest RPA (11,6 proc. wzrostu indeksu MSCI), a trzecia Brazylia (9,3 proc. wzrostu). Rosyjski indeks MSCI stracił w tym czasie ?15 proc. Gorszy wynik odnotowały tylko Węgry (spadek o 18 proc.). Polska ze spadkiem o 1,2 proc. jest piąta od końca.

Autor jest publicystą ekonomicznym

Rosyjskie Ministerstwo Gospodarki spodziewa się, że w tym roku z Rosji odpłynie 100 mld dol., czyli o 39 mld więcej niż w 2013 r. Prezydent USA Barack Obama 6 sierpnia stwierdził, że odpływ kapitału wyniesie od 100 do 200 mld dol. Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego, w połowie maja odpływ szacował na 160 mld euro (215 mld dol.). Z kolei rosyjscy ekonomiści spodziewają się, że z Rosji wypłynie 130–150 mld dol.

Bez względu na to, które prognozy się sprawdzą, skala spodziewanego odwrotu kapitału jest olbrzymia. Pytanie, gdzie pieniądze trafiają. Według zachodnich bankierów lokowane są m.in. w Londynie, Austrii i Szwajcarii. Eksperci zajmujący się giełdą twierdzą, że środki płyną także do Chin, Brazylii, Indii i RPA, czyli państw, które wraz z Rosją w slangu bankierów inwestycyjnych określane są jako BRICS.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką