Pańska firma jest mocno zaangażowana w Rosji: świadczy tam usługi dla 2 tys. spółek. Jakie panują wśród nich nastroje? Czy uskarżają się na efekty sankcji gospodarczych, jakie na Rosję nałożył Zachód? Czy zagraniczne firmy myślą o wycofaniu się?
Biznes od wielu lat musi się zmagać z zawirowaniami geopolitycznymi w wielu częściach świata. Nasi klienci zdają sobie sprawę, że pomimo takich zawirowań po prostu muszą być obecni na niektórych rynkach, aby nie stracić ważnych szans i możliwości. Dotyczy to też Rosji. W takiej sytuacji firmom pozostaje tylko dostosować się do nowych warunków, bo przecież takimi kryzysami nie mogą zarządzać.
Czy firmy obawiają się, że warunki trwale się zmieniły i Moskwa będzie się teraz koncentrowała na polityce imperialnej i nie będą jej interesowały takie drobnostki jak klimat inwestycyjny, tempo wzrostu gospodarczego itp.?
Wydaje mi się, że jest za wcześnie na takie oceny. Firmy zawsze analizują wszelkie możliwe scenariusze i starają się zachować zwinność, aby umieć na te scenariusze zareagować.
A jak konflikt między Rosją a Ukrainą wpływa na postrzeganie przez przedsiębiorstwa innych państw naszego regionu? Czy Europa Środkowo-Wschodnia uchodzi dziś za bardziej ryzykowny region, niż inne?