Co to się działo! Koalicja się kłóciła… Polska 2020 parła w stronę zmian, KO się wahała, Lewica protestowała, PiS oczywiście też. Potem Sejm przyjął ustawę, ale tylko dzięki poparciu Konfederacji, a ze sprzeciwem części koalicji. A zaraz potem lewicowa kandydatka poszła do opozycyjnego wobec rządu prezydenta, by w dramatycznym geście protestu prosić go o jej zawetowanie. A że prezydent przeżywał w tej sprawie hamletowskie rozterki, więc zaprosił do pałacu partnerów społecznych. Niestety, dostarczyło to tylko kolejnego dowodu na opłakany stan polskiej służby zdrowia, bo okazało się że nie jest nawet w stanie zapewnić odpowiedniej opieki głowie państwa! (widać było, że prezydent ma ogromne kłopoty ze słuchem: dobrze słyszał jedynie siedzącego tuż przy nim, po lewej ręce, przewodniczącego Solidarności, a nie docierały do niego głosy innych uczestników spotkania). W końcu nastąpił wielki finał: prezydent ustawę zawetował, lewicowi politycy ogłosili sukces, rząd przesunął dalszą dyskusję na ten temat do czasu zmiany prezydenta.