Ustawa przesądziła o losie wielkotowarowych gospodarstw utworzonych na dzierżawionych gruntach państwowych. Stanowiła ona o wyłączeniach 30 proc. gruntów rolnych z zawartych na czas oznaczony umów dzierżawy w celu ich przeznaczenia na powiększanie gospodarstw rodzinnych.
Wyłączenia były dobrowolne tylko z pozoru. Grunty do wyłączenia wskazywała Agencja Nieruchomości Rolnych, a brak zgody na wyłączenia w świetle tej regulacji skutkował utratą prawa do przedłużenia umowy dzierżawy, co w konsekwencji prowadziło do fizycznej likwidacji gospodarstwa i zwolnienia zatrudnionych w nim pracowników, nie z przyczyn ekonomicznych, ale doktrynalnych.
W momencie wejścia tych przepisów w życie udzielenie zgody na wyłączenie z dzierżawy 30 proc. areału stwarzało możliwość nabycia gruntów lub perspektywę stabilności i trwałości gospodarowania na pozostałej powierzchni.
Jak się wkrótce potem okazało – perspektywa ta stanowiła jedynie iluzję. Komentując na łamach Farmer.pl okoliczności przyjęcia tych przepisów i ich obecne konsekwencje, dziennikarze przedstawili stanowiska nie tylko dzierżawców i organizacji reprezentujących rolników indywidualnych, lecz także wypowiedzi ministrów rolnictwa – byłego (Marka Sawickiego) i obecnego (Czesława Siekierskiego).
Warto poprzedzić ich omówienie krótką prezentacją zdarzeń poprzedzających przyjęcie kontrowersyjnej ustawy, której rzeczywistym celem od początku była likwidacja wielkotowarowych gospodarstw dzierżawców.