W2000 r. byłem organizatorem dorocznej Konferencji EFMD (European Foundation For Management Development), która po raz pierwszy odbywała się za dawną żelazną kurtyną, w Warszawie. Jako najbardziej oczywiste motto tego wydarzenia wybraliśmy „One Europe One World”. Dzisiaj to hasło brzmi jak ponury żart. Dlaczego? Co się stało w ciągu minionego ćwierćwiecza?
Jest wiele dowodów na to, że globalizacja nadal ma się całkiem dobrze. Wystarczy przejść się do któregokolwiek supermarketu, śledzić globalny megasukces Taylor Swift, Microsoftu, Amazona czy Google’a, względnie światowe efekty chwilowego załamania się giełdy tokijskiej w sierpniu 2024 r. Coraz więcej słychać jednak pomruków nadciągającej burzy deglobalizacji.