Aktualizacja: 11.01.2016 21:17 Publikacja: 11.01.2016 21:00
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala
Minister skarbu Dawid Jackiewicz ujawnił właśnie, że prowadzi „głębokie analizy" możliwości połączenia Orlenu, PGNiG i Lotosu.
Każda taka operacja musi mieć swój cel. Tu go nie widać. Minister co prawda tłumaczy, że „przede wszystkim chodzi o zabezpieczenie interesów Skarbu Państwa w tych spółkach przed ewentualnymi próbami wrogiego przejęcia", ale to argumentacja wątpliwa. Po pierwsze, trudno sobie wyobrazić, by ktoś chciał kopać się z koniem, czyli Skarbem Państwa, który ma pokaźne udziały w każdej tych spółek. Po drugie, czy z grubsza podwojenie kapitalizacji Orlenu z 27 mld zł do blisko 60 mld zł uczyni go nagle bezpiecznym i przestraszy Exxon Mobil wart ponad 1,2 bln zł czy Royal Dutch Shell (500 mld zł)? Że nie wspomnę już wartym kilka bilionów dolarów saudyjskim Aramco. W skali globalnej nowy superczempion dalej pozostanie liliputem.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas