W związku z publikacją „Kilka ziaren prawdy” autorstwa Piotra Skwirowskiego („Rzeczpospolita” z 18 marca br.) jako pracownik najstarszej uczelni rolniczej w kraju – Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie czuję się w obowiązku przedstawienia polemiki.
Problemy rolników, choć realne, nie wynikają z Zielonego Ładu i zboża z Ukrainy – to wnioski, które płyną z raportu „Ziarno niezgody: analiza protestów rolniczych”. Został on przygotowany przez Instytut Finansów Publicznych. O ile z pierwszym twierdzeniem mogę się częściowo zgodzić, bo obowiązek ugorowania miał wejść w życie w tym roku, to z drugim – zdecydowanie nie.
Czytaj więcej
Problemy rolników, choć realne, nie wynikają z Zielonego Ładu i zboża z Ukrainy – twierdzą eksperci. „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza raport „Ziarno niezgody: analiza protestów rolniczych” przygotowanego przez Instytut Finansów Publicznych.
Cytowany w artykule dr Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych stwierdza, że absurdem jest mówienie o zalaniu Polski zbożem z Ukrainy. Wystarczyło obserwować sytuację na rynku zbóż przy granicy z Ukrainą po otwarciu granicy, aby wiedzieć, że to nieprawda. Autor dodaje, że import zboża ukraińskiego w stosunku do naszej produkcji, to mniej niż 3 proc. Jeśli jednak ilość sprowadzonych 1 mln ton odniesie się do zużycia krajowego (25 mln ton) to jest to 4 proc. Tak było w 2023 r., gdy import był możliwy w zasadzie do kwietnia, a zboże trafiało do nas od lata 2022 r. Autorzy „Rynku zbóż” z IERiGŻ–PIB podają, że w sezonie 2022/23 wjechało z Ukrainy do Polski blisko 2,8 mln ton zbóż. Dla porównania: z Rosji w 2023 r. sprowadzono 0 ton pszenicy i 2,1 tys. ton kukurydzy.
Nie tylko Rosja. Ukraina też ma wpływ na polski rynek zbóż
Wpływ rosyjskiego zboża na destabilizację światowego rynku jest oczywisty i nie można tego podważać, ale nie można umniejszać wpływu ukraińskiego importu na rynek polski i europejski. 20 marca br. COPA-COGECA oświadczyła, że umowa o bezcłowym handlu UE z Ukrainą jest nie do przyjęcia m.in. ze względu na dopuszczenie nieograniczonego importu pszenicy z Ukrainy od czerwca 2024 r.