Sergiusz Najar: Zamknięte granice: ostatnie osiemset kilometrów swobody

Kto będzie jechał dziesiątki do punktów dozwolonego przekraczania granicy na Południu lub stał w kolejce do kontroli na Zachodzie?

Publikacja: 19.10.2023 11:57

Funkcjonariusze niemieckiej Policji Federalnej (Bundespolizei) podczas patrolu w pobliżu granicy z P

Funkcjonariusze niemieckiej Policji Federalnej (Bundespolizei) podczas patrolu w pobliżu granicy z Polską

Foto: AFP

W cieniu niedawnych wyborów większość wewnętrznej granicy Polski została znacząco ograniczona dla normalnej aktywności ekonomicznej oraz ruchu osobowego i transportowego, do którego przywykliśmy. Odchodzący rząd zdążył zamknąć ponad 500 km polskiej granicy ze Słowacją pozostawiając kilkanaście przejść i przejazdów.

Czytaj więcej

Kontrole na granicy ze Słowacją będą przedłużone. Jest decyzja MSWiA

Rząd Niemiec pod naciskiem tamtejszej opozycji, partnerów koalicyjnych, mediów i władz regionalnych wprowadził kontrole na prawie 500 km granicy z Polską. Ponad 100-kilometrowa granica z Litwą to strefa niemal wojenna, z racji niedalekich wschodnich zagrożeń. I tylko 800 km granicy z Czechami to jedyna przestrzeń europejskiej swobody.

Piorunująca mieszanka na granicach

Wszystko to w klimacie gorących sporów w warunkach wyborczych i straszenia się tysiącami uchodźców/imigrantów, którzy bez pozwoleń i pieczątek płyną z Azji i Afryki do najbogatszych krajów Europy. Jak dodamy do tego stworzony przez polski MSZ i konsulaty dziwny rynek z polskimi wizami dostępu do strefy Schengen, z udziałem pośredników, urzędników i przewodników, to mamy faktycznie mieszankę piorunującą która teraz bije w polskich pracowników transgranicznych, sklepy i zakłady usługowe. Kto będzie jechał dziesiątki do punktów dozwolonego przekraczania granicy na Południu lub stał w kolejce do kontroli na Zachodzie?

Czytaj więcej

Wizy za łapówki. Kulisy afery w MSZ

Wyzwanie dla nowych rządów

Pocieszające były sygnały, że powstała polsko-czesko-niemiecka grupa robocza, ale nic znanego nam nie przyniosła. Czeskie media pełne są zaś opisów paskudnych scen na czesko-niemieckiej granicy, która też jest czujnie kontrolowana.

Nie lada zadanie stoi przed powstającym nowym rządem Słowacji - w kampanii obecne partie koalicyjne różne głupoty tam obiecywały. Przyszły koalicyjny rząd Polski też ma ciężki orzech do zgryzienia, choć zapowiada się przynajmniej większa otwartość na rozwiązania europejskie i skuteczny dialog z partnerami z Niemiec i Słowacji.

Zła wiadomość dla gospodarki

Wszystko to oznacza poważne perturbacje na rynku pracy pogranicza dla kilkudziesięciu tysięcy Polek i Polaków, w handlu w Polsce, z którego korzysta także kilkadziesiąt tysięcy obywateli i obywatelek Niemiec oraz Słowacji, we wzajemnym ruchu turystycznym.

Czytaj więcej

Z powodu niemieckich kontroli spodziewane korki na granicy

Powoduje to też opóźnienia w transporcie towarowym (także w tranzycie z krajów nadbałtyckich), bo każdy TIR musi zostać prześwietlony, czy nie wiezie niepożądanych pasażerów. Rozwijająca się tragedia w Strefie Gazy może skutkować niekorzystnymi wydarzeniami w Syrii i Turcji, co natychmiast zwiększy potok ludzki w stronę Europy. Dobrze więc, że Polska odzyskuje wiarygodność dla poszukiwania wspólnej europejskiej odpowiedzi na te wyzwania.

W cieniu niedawnych wyborów większość wewnętrznej granicy Polski została znacząco ograniczona dla normalnej aktywności ekonomicznej oraz ruchu osobowego i transportowego, do którego przywykliśmy. Odchodzący rząd zdążył zamknąć ponad 500 km polskiej granicy ze Słowacją pozostawiając kilkanaście przejść i przejazdów.

Rząd Niemiec pod naciskiem tamtejszej opozycji, partnerów koalicyjnych, mediów i władz regionalnych wprowadził kontrole na prawie 500 km granicy z Polską. Ponad 100-kilometrowa granica z Litwą to strefa niemal wojenna, z racji niedalekich wschodnich zagrożeń. I tylko 800 km granicy z Czechami to jedyna przestrzeń europejskiej swobody.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację