Internet coraz bardziej mobilny

Największe kanały telewizyjne nie budują już dziś w Polsce takich zasięgów jak Facebook – mówi szef Facebooka w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej Robert Bednarski .

Publikacja: 02.03.2016 21:00

Internet coraz bardziej mobilny

Foto: materiały prasowe

Rz: Dlaczego nowe biuro Facebooka powstało akurat w Polsce i w Warszawie i czy należy się spodziewać teraz w firmie wzrostu zatrudnienia?

Robert Bednarski: Polska jest jednym z krajów, które odnotowują w Europie Środkowo-Wschodniej najsilniejszy i najbardziej trwały wzrost gospodarczy niezależny od kryzysów, które doskwierały globalnej gospodarce w ostatnim czasie. To powoduje, że wiele międzynarodowych firm ma tu swoje regionalne siedziby. Dodatkowo Polska odznacza się w Europie Środkowo-Wschodniej wysokim stopniem rozwoju mediów cyfrowych, nie odstaje od wielu krajów z Europy Zachodniej. Mamy rozwinięty rynek mobilny, kart SIM jest tu już więcej niż ludzi, wysoki jest też stopień wykorzystania internetowych komunikatorów.

Ilu użytkowników ma w Polsce WhatsApp?

Nie podajemy takich danych.

Był taki czas, że jego popularyzację blokowała w Polsce obecność Gadu-Gadu. Te problemy już za państwem?

Nie będę się wypowiadał o konkurencji, mogę tylko powiedzieć, że WhatsApp i Messenger rozwijają się bardzo dobrze w całym regionie i niebawem zobaczymy nowe elementy, które pozwolą na jeszcze lepsze wykorzystanie wszystkich funkcjonalności związanych z komunikacją w biznesie.

A wracając do kwestii zatrudnienia?

Na bieżąco na naszej platformie rekrutacyjnej Facebook Careers informujemy o wszystkich aktualnie prowadzonych naborach. W tym roku było ich już kilka, będą następne, ale nie zamierzamy gwałtownie rozbudowywać zespołu. Staramy się, żeby był dopasowany do modelu, w jakim pracujemy, a on zakłada szeroką współpracę zewnętrzną, np. z domami mediowymi i agencjami kreatywnymi. Większość zespołów inżynierskich pracujących nad rozwojem naszych platform działa w USA, tylko kilka z nich ma swoje siedziby w Europie. Polski zespół koncentruje się głównie na współpracy z naszymi partnerami reklamowymi w całym regionie. Nie zajmujemy się bezpośrednio rozwojem platform od strony inżynieryjnej.

Ilu Facebook ma aktualnie użytkowników Polsce i jaką ich część stanowią mobilni?

Miesięcznie z naszej platformy korzysta tu 14 mln ludzi, a dziennie: 10 mln. Użytkowników mobilnych mamy 11 mln miesięcznie i 8 mln dziennie. Jeśli chodzi o sposób korzystania z Facebooka w zależności od urządzenia, to ani w Polsce, ani w innych krajach z regionu te statystyki nie odbiegają specjalnie od światowych.

Czy tak samo jest z przychodami i 80 proc. tych z reklam pochodzi z kampanii mobilnych?

Nie podajemy struktury lokalnych przychodów. Ale rzeczywiście większość naszego biznesu pochodzi już dzisiaj z platformy mobilnej. Polska podąża za trendami globalnymi. Ludzie wciąż jeszcze spędzają tu więcej czasu przed telewizorem niż w Internecie, w przeciwieństwie np. do USA, gdzie z Internetu korzysta się już częściej niż z telewizji. Ale trendy jednoznacznie pokazują ciągły wzrost czasu spędzanego na smartfonach. W Polsce dziennie 10 mln ludzi korzysta z naszej platformy z poziomu urządzenia mobilnego, a średni czas spędzany online na smartfonie to czterdzieści kilka minut dziennie. Największe kanały telewizyjne nie budują już dzisiaj takich zasięgów. Co więcej, z urządzeń mobilnych korzysta się w sposób aktywny, przy zaangażowaniu w treści, które otrzymujemy.

Czy to, co dzieje się teraz w największych portalach, mocno stawiających w Polsce na wideo wzorowane na formatach telewizyjnych , to konkurencja dla Facebooka? Konkurujecie przecież wszyscy o ten sam czas widza.

Nie myślimy o działaniach portali i w ogóle wszystkich mediów, jak o konkurencji. Naszą misją jest budowa świata otwartego i dawanie szans na dzielenie się treściami i z tej perspektywy Facebook jest platformą także dla nadawców i wydawców, bo umożliwia wymienianie się ich treściami. Budujemy ekosystem, którego celem jest umożliwienie wszystkim dostępu do Internetu. To, że internetowi wydawcy coraz więcej inwestują w wideo, jest świetnym ruchem – to sposób dotarcia do ludzi także poprzez Facebooka, więc nie odbierałbym tych działań jako konkurencyjne, ale jako wzmacniające cały ekosystem wideo oraz cały Internet.

W kwietniu ruszy dla wszystkich wydawców Facebook Instant Articles. Czy w Polsce jest zainteresowanie tym programem?

Tak, wielu wydawców jest już dziś bardzo aktywnych na naszej platformie i dzięki niej skutecznie dociera do milionów ludzi ze swoimi treściami. FIA da im jeszcze lepszą możliwość prezentowania swoich treści w jeszcze bardziej angażujący sposób i budowania nowych modeli, które umożliwią większą monetyzację treści.

Jak szacują Państwo tegoroczny rynek reklamy, w tym reklamy mobilnej?

Nie mamy własnych szacunków dynamik rynku, ale rynek reklamy cyfrowej wciąż rośnie – w ubiegłym roku było to według Starlinka ponad 10 proc., a najszybciej rosła właśnie reklama mobilna. Naszym zdaniem jej wzrost był jednak istotnie niedoszacowany (Starlink oszacował go na 55,3 proc. –red.) i rosła jeszcze szybciej. Na pewno zmiana, której wszyscy oczekiwali, już się w Polsce dokonała. To nad mobilnymi mediami spędzamy dziś najwięcej czasu i one najszybciej rosną. Facebook jest tak naprawdę dzisiaj medium pierwszego wyboru dla milionów ludzi w Polsce. Dlatego zainteresowanie reklamodawców naszą platformą jest bardzo duże. Widać je we wszystkich branżach: tradycyjnych i z obszaru cyfrowego.

Na ile polscy reklamodawcy rzeczywiście potrafią już korzystać z platform mobilnych? W branży wciąż słychać, że wciąż trzeba ich prowadzić za rękę.

Zmiana, jaka nastąpiła w obszarze mobilnym, zachodziła błyskawicznie, bo w ciągu dwóch-trzech ostatnich lat. Stąd pewnie nie wszystkim udało się za tymi zmianami nadążyć, ale też wszystko jest tu dynamiczne. Dzielimy się z reklamodawcami naszą wiedzą i doświadczeniem dotyczącym możliwości docierania do jak najszerszej grupy odbiorców za pośrednictwem naszej platformy, na rynku są też setki agencji kreatywnych i domów mediowych, które specjalizują się w pomaganiu firmom w tym zakresie. Zdecydowana większość naszych partnerów reklamowych (a mamy ich globalnie już 3 miliony) radzi sobie z tym już sama. Stron biznesowych i instytucjonalnych jest już na Facebooku 50 mln. Także w Polsce reklamodawcy mają się czym pochwalić – na świecie zauważono i doceniono m. in. kampanię prowadzoną na Facebooku przez PLL LOT czy na Instagramie przez polski oddział McDonald's. Potencjał mediów społecznościowych umiejętnie wykorzystują też między innymi P&G, Mondelez, Allegro i wielu, wielu innych.

Ilu reklamodawców macie w Polsce?

Tego nie mogę podać z uwagi na ustalenia spółki w związku z obecnością na rynku publicznym.

Z ostatniego unijnego indeksu DESI (Digital Economy and Society Index) wynika, że pod względem postępów w cyfryzacji gospodarki i rozwoju społeczeństwa cyfrowego zajmujemy Europie dalekie miejsce, w tym m.in. w kategorii wykorzystania przez firmy platform społecznościowych. Czy to w branży widać?

Ja się jeszcze w ten raport głębiej nie wczytałem, ale prawdą jest, że jesteśmy na początku drogi, jeśli chodzi o skalę wykorzystania naszej platformy. Z raportu, który ThinktankCyfrowy.pl, do którego należymy, opracował wspólnie z Polityką Insight wynika, że jednocześnie dynamika cyfryzacji w Polsce jest bardzo wysoka – pod tym względem jesteśmy na 4. miejscu spośród 30 badanych europejskich państw. Nie mam wrażenia, że Polska i inne duże kraje Europy Środkowo-Wschodniej odstają od reszty kontynentu. Polska ma np. bardzo wysoki wskaźnik korzystania z Internetu za pośrednictwem urządzeń mobilnych, a dzisiejszy Internet to już nie ten, z którym łączymy się korzystając ze stacjonarnego komputera. To, jak szerokie jest wykorzystanie mobilnych mediów, w tym także korzystanie mobilnie z Facebooka, pokazuje, jaki jest tu potencjał, także z punktu widzenia reklamowego. Na rynku jest wiele firm, które dobrze sobie z tym radzą. Jednak przestrzeń, w której firmy mogą być obecne na naszych platformach wciąż jest ogromna. Jedną rzeczą jest po prostu obecność na Facebooku czy Instagramie, a drugą – wykorzystanie wszystkich możliwości, jakie ona daje. Nie myliłbym tego, że polskie firmy już mają na Facebooku swoje strony z prowadzeniem na nim szerokiej działalności marketingowej. Tu są wciąż duże możliwości rozwoju.

Globalnie przychód Facebooka z jednego użytkownika w ostatnim kwartale wynosił ok.3,7 dolara. Ile to było w Polsce, bo regionalnie wahania były duże?

Takich danych nie mogę podać, ograniczamy się do podawania ich dla regionów (dla Europy było to 4,5 dol. – red.). Rynki mediowe lokalnie bardzo się od siebie pod tym względem różnią. Rynek amerykański czy rynki skandynawskie są np. bardzo rozwinięte, są też rynki znacznie mniejsze i słabiej rozwinięte. Nasz region – Europa Środkowa – rozwija się bardzo szybko.

Czy użytkownicy Facebooka w Polsce się starzeją? Czy Snapchat jest już poważną konkurencją?

Do konkurencji nie chciałbym się odnosić. Nie widzimy jednak odpływu młodych ludzi, także takiego, który mógłby być spowodowany rosnącą popularnością innych platform. W grupie użytkowników 16-35 lat jesteśmy w stanie zbudować zasięg kampanii reklamowej dwukrotnie wyższy niż z wykorzystaniem telewizji.

Większość formatów reklamowych na Facebooku jest odporna na blokady reklam instalowane przez użytkowników, ale niektóre formaty można zblokować także tam. Czy to jest dla Was problem?

Adblocki to rzeczywiście duży problem branży, Polska jest jednym z krajów, gdzie się z tych narzędzi wyjątkowo często korzysta. To jest spowodowane przepełnieniem rynku reklamami. Na Facebooku użytkownicy zdecydowaną większość czasu spędzają w aplikacji. A to oznacza, że adblocki nie są dla nas istotnym problemem. My od zawsze tak budowaliśmy komunikaty reklamowe wkomponowane w treści, by miały jak najbardziej natywny charakter. Tak, abym były doskonale dopasowane do mnie jako odbiorcy. Wtedynie mam chęci blokowania ich. Po za tym na Facebooku mam możliwość zamykania reklam i podania przyczyny takiej decyzji, a my od samego początku istnienia firmy bardzo dbamy o to, co określamy mianem user experiance – zależy nam na tym, by jakość korzystania z platformy była wysoka i nadążała za potrzebami ludzi, którzy z niej korzystają.

Po co państwu filmy 360 stopni? Kto z nich obecnie korzysta, poza jakimiś eksperymentalnymi materiałami?

Mamy wielu partnerów , którzy już dziś produkują treści w tej technologii. Wideo 360 stopni to niezwykłe doświadczenie, które zagnieżdża człowieka w samym środku obserwowanych wydarzeń. Dzięki temu możemy odczuć coś, co do tej pory było niemożliwe. Ta technologia otwiera nas na zupełnie nowe rodzaje doświadczeń! A jeśli coś jest tak atrakcyjne, naturalnie jest na to popyt. W dodatku technologię wideo 360 stopni będzie wspierał błyskawiczny rozwój urządzeń. Jestem przekonany, że naprawdę niebawem będziemy mogli nagrywać takie filmy własnymi domowymi urządzeniami. W ogóle internetowe wideo jest teraz w miejscu, w jakim znajdowaliśmy się z mediami mobilnymi w ogóle około 2011 r.: wszyscy wiedzą, że to będzie kolejna wielka zmiana, z tym, że nadejdzie jeszcze szybciej niż z całym rynkiem mobilnym. Jestem przekonany, że wideo będzie niebawem głównym rodzajem treści, z jakich będzie się korzystać na Facebooku.

Kiedy ruszy sprzedaż okularów Oculusa i kiedy można będzie je zamówić do Polski?

Pierwsi użytkownicy otrzymali Samsung Gear VR na święta i dostajemy od nich pozytywne opinie dotyczące korzystania z nich. Oculus uruchomił przedsprzedaż okularów Rift, których dystrybucja rozpocznie się pod koniec marca

Czy Oculus będzie w jakiś sposób włączany do oferty Facebooka w nierozrywkowy sposób?

Facebook to już dzisiaj całą rodzina rozmaitych produktów i one wszystkie razem mają realizować naszą misję łączenia ludzi. Ale te produkty czasem funkcjonują dziś niezależnie od siebie, tak jak właśnie Oculus. Co nie oznacza, że nie ma elementów wspólnych – w przypadku Oculusa może to być wirtualna rzeczywistość – które za jakiś czas będą rozwijane. Na razie jest jednak zbyt wcześnie, by dokładnie powiedzieć, jak to się będzie rozwijało. Ale technologia wideo 360 stopni oferuje tak wyjątkowe wrażenia, żewidzimy jej zastosowanie w szeregu różnych pozarozrywkowych obszarów, jak chociażby opieka zdrowotna. Oculus to także zupełnie nowy sposób komunikacji. Można dzięki niej budować inną niż dotychczas relację na odległość np. z bliskimi osobami. Ta technologia jest jeszcze tak nam nieznana i jednocześnie tak szybko się rozwija, że zakres jej zastosowania jest dziś wciąż wielka niewiadomą. Ale czy kilkanaście lat temu tak samo nie myśleliśmy o smartfonach?

Czyli sprawdzanie pokoju hotelowego przed wyjazdem na urlop na Srilankę to jeszcze nie w tym roku?

To akurat wydaje mi się być jednym z prostszych zastosowań. Kiedy pojawia się zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi, firmy na pewno chcą budować takie rozwiązania. Oculus to także platforma, która umożliwia osadzanie w niej nowych produktów. Nie jest tak, że staramy się zbudować kompletny i skończony ekosystem. Już istnieje ponad 100 aplikacji, które będą na tej platformie dostępne od razu w chwili jej rynkowego startu.

W USA był prowadzony pilotażowy program wykorzystujący beacony w kampaniach reklamowych na Facebooku. Czy takie działania są lub będą wykorzystywane także w Polsce?

Na pewno jest dla nas ciekawe badanie wpływu kampanii na Facebooku na sprzedaż w fizycznie istniejących punktach sprzedaży. To jest jeden z istotnych kierunków naszego rozwoju i tu się można spodziewać różnych działań. Ale nie mówię tu tylko o beaconach. To jedna z możliwości, dzięki którym można nadawać i odbierać pewne sygnały w punktach sprzedaży – sposobów badania skuteczności kampanii prowadzonych na naszych platformach jest dużo więcej.

Po ostatnich wyborach społeczeństwo bardzo się w Polsce podzieliło, a debata polityczna zaostrzyła się, skutkiem czego także Facebook w dużo większym stopniu jest wykorzystywany do działań politycznych. Promują się na nim politycy, organizowane są manifestacje, sam Facebook organizował przedwyborcze debaty. Czy to nas jakoś odróżnia od innych krajów w regionie?

Facebook jest globalny, więc wiele razy pełnił już ważną rolę w życiu politycznym, umożliwiał walkę o wolność i wyrażenie różnych opinii. My staramy się zawsze, by przy wszystkich tych działaniach, dotrzymywane były nasze standardy, jesteśmy bardzo wrażliwi na mowę nienawiści, ale też wszelkie powszechnie nietolerowane zachowania jak popieranie terroryzmu. Staramy się, by platforma była od takich zachowań wolna, ale trzeba pamiętać, że korzysta z niej dziennie miliard ludzi, więc to bardzo dynamiczne środowisko. Nie sądzę natomiast, by Polska odróżniała się tu jakoś mocno od innych krajów.

Zaskoczyła państwa sytuacja ze Zbigniewem Stonogą? To, że Facebooka wykorzystano do publikowania tajnych dokumentów.

Na całym świecie zdarzają się różne przypadki, my staramy się działać tak, by środowisko, które stworzyliśmy, było dla ludzi bezpieczne. Mamy jasno określone Standardy Społeczności, a gdy są łamane czyjekolwiek prawa, możemy o tym szybko wiedzieć, bo Facebook to środowisko samoregulacyjne i ludzie szybko zgłaszają nam takie przypadki. Staramy się reagować na nie jak najszybciej, by platforma pozostała bezpieczna dla 1,59 miliarda osób, które korzystają z niej na całym świecie.

CV

Robert Bednarski jest od kwietnia ubiegłego roku dyrektorem Facebooka w Europie Środkowo-Wschodniej. Wcześniej, do końca 2014 r., był prezesem Onetu (od stycznia 2012 r.). Ma 43 lata, w Onecie pracował od 1999 r. Najpierw był tam dyrektorem finansowym, w 2001 roku wszedł do zarządu. Jest doktorem nauk ekonomicznych, ukończył Akademię Ekonomiczną w Krakowie.

Rz: Dlaczego nowe biuro Facebooka powstało akurat w Polsce i w Warszawie i czy należy się spodziewać teraz w firmie wzrostu zatrudnienia?

Robert Bednarski: Polska jest jednym z krajów, które odnotowują w Europie Środkowo-Wschodniej najsilniejszy i najbardziej trwały wzrost gospodarczy niezależny od kryzysów, które doskwierały globalnej gospodarce w ostatnim czasie. To powoduje, że wiele międzynarodowych firm ma tu swoje regionalne siedziby. Dodatkowo Polska odznacza się w Europie Środkowo-Wschodniej wysokim stopniem rozwoju mediów cyfrowych, nie odstaje od wielu krajów z Europy Zachodniej. Mamy rozwinięty rynek mobilny, kart SIM jest tu już więcej niż ludzi, wysoki jest też stopień wykorzystania internetowych komunikatorów.

Pozostało 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację