Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 21.03.2016 21:00 Publikacja: 21.03.2016 21:00
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Już tłumaczę. Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści przeciętnie prognozują, że zarówno w tym, jak i w przyszłym roku Polska zdoła utrzymać deficyt sektora finansów publicznych poniżej unijnego limitu na poziomie 3 proc. PKB. Innego zdania jest KE, która w swoich ostatnich prognozach, z początku lutego, założyła wzrost deficytu Polski w 2017 r. do 3,4 proc. PKB.
W reakcji na prognozy KE – podobnie jak wielokrotnie wcześniej i później – Ministerstwo Finansów zapewniło, że rząd zamierza tak realizować kosztowne obietnice (zasiłki na dzieci, podwyżka kwoty wolnej od PIT), aby unijnych ograniczeń nie naruszyć. Większość ekonomistów w te zapewnienia najwyraźniej uwierzyła. Nie jest to bynajmniej wynik uroku osobistego ministra Szałamachy ani przekonania, że ekipa PiS jest szczególnie przywiązana do unijnej definicji stabilności fiskalnej. Wielu zachodnich ekonomistów uważa po prostu, że polski rząd nie pozwoli sobie na nadmierny deficyt, żeby nie drażnić Brukseli, która bacznie przygląda się „kryzysowi demokracji" nad Wisłą. KE mogłaby bowiem ponownie objąć Polskę tzw. procedurą nadmiernego deficytu, której konsekwencją może być odebranie nam części pieniędzy z unijnego budżetu. A to byłby dla rządu PiS poważny cios.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas