Reklama

Sergiusz Najar: Zatrucie rzeki – czas wyciągnąć wnioski

Odra powinna być źródłem wody i ważną ekonomicznie trasą transportową. Do tego jednak potrzebuje wspólnego gospodarza upoważnionego i wspieranego przez Warszawę, Pragę i Berlin.

Publikacja: 15.08.2022 09:39

Akcja oczyszczania Odry ze śniętych ryb przy użyciu zapory elastycznej w Widuchowej

Akcja oczyszczania Odry ze śniętych ryb przy użyciu zapory elastycznej w Widuchowej

Foto: PAP/Marcin Bielecki

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o katastrofie ekologicznej na Odrze: Najnowsze informacje i komentarze

Tragiczne informacje o zatruciu Odry przynoszą kolejne dowody na to, jak źle jest prowadzona polityka wobec naszych sąsiadów. Pomimo dekad przyjaznych stosunków, kilkunastu lat członkostwa w Unii Europejskiej czy obecności w strefie Schengen, nadal nie ma sprawnych mechanizmów zapobiegania, monitorowania i rozwiązywania problemów transgranicznych.

Wydano setki milionów euro na projekty Interreg czy działanie euroregionów, powstały Europejskie Ugrupowania Współpracy Transgranicznej, działają rządowe komisje dwustronne, ale gdy dochodzi do katastrof czy problemów takich jak np. Turów to zaczyna się kakofonia bzdurnych zarzutów i dezinformacji.

Przypadek Odry ma charakter symboliczny – rzeka zaczyna jako polsko-czeska, płynie dalej jako polska, aby stać się długą polsko-niemiecką linią graniczną, kończąc w Bałtyku – zagrożonym ekologicznie ku przerażeniu Szwedów, Finów, Litwinów, Łotyszy czy Rosjan. To właśnie w jej przypadku powinny powstać skuteczne transgraniczne mechanizmy zapobiegania i reakcji na takie kataklizmy jak obecny - na poziomie służb ochrony środowiska, straży pożarnych czy zarządów wód i żeglugi śródlądowej.

Czytaj więcej

Minister z Brandenburgii prostuje doniesienia o jego słowach. „Nie mówiłem o rtęci”
Reklama
Reklama

Więcej władzy, ale i odpowiedzialności powinny dostać województwa, aby działać jak niemieckie landy. Odra była i powinna być ważną ekonomicznie trasą transportową, źródłem wody dla rolnictwa czy miejscem rekreacji, nie stwarzając zagrożeń powodziowych takich jak 20 lat temu. Do tego jednak potrzebuje wspólnego gospodarza upoważnionego i wspartego przez Warszawę, Pragę i Berlin do skutecznego działania.

Sergiusz Najar, bankowiec, doradca ekonomiczny, były wiceminister infrastruktury

Tragiczne informacje o zatruciu Odry przynoszą kolejne dowody na to, jak źle jest prowadzona polityka wobec naszych sąsiadów. Pomimo dekad przyjaznych stosunków, kilkunastu lat członkostwa w Unii Europejskiej czy obecności w strefie Schengen, nadal nie ma sprawnych mechanizmów zapobiegania, monitorowania i rozwiązywania problemów transgranicznych.

Wydano setki milionów euro na projekty Interreg czy działanie euroregionów, powstały Europejskie Ugrupowania Współpracy Transgranicznej, działają rządowe komisje dwustronne, ale gdy dochodzi do katastrof czy problemów takich jak np. Turów to zaczyna się kakofonia bzdurnych zarzutów i dezinformacji.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Orbanizacja gospodarki odpadami w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Prof. Gorynia: Jaki będzie XI Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Katastrofa na razie odwołana
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Kraj ludzi dawniej szczęśliwych
Reklama
Reklama