Pandemia koronawirusa i związane z nią spowolnienie gospodarcze uderzają w działalność wielu branż i przedsiębiorstw. Jak w obecnej sytuacji radzą sobie producenci cementu?
W pierwszej fazie epidemia nie miała istotnego wpływu na naszą działalność. Szacuję, że wiosną 2020 roku produkcja cementu realizowana przez wszystkie cementownie w Polsce spadała o 2-5 proc. Do końca roku było to między 5-6 proc. licząc rok do roku. Takim poziomem zniżek jesteśmy w stanie zarządzać bez większych problemów. To nadal dobry wynik, a na tle innych krajów wygląda to nawet dobrze, zwłaszcza jak dokonać porównania z Francją, czy Wielką Brytanią, gdzie spadki sięgały w niektórych miesiącach ubiegłego roku nawet 80 proc.
Czy są szanse na poprawę popytu i produkcji w kolejnych kwartałach?
Spodziewam się spadku popytu o 5-10 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Taki stan przewiduję do połowy 2021 roku, a potem jest szansa na stabilizację lub odbicie. Dużo będzie jednak zależało od tego, czy na planowanym poziomie będą realizowane i rozpoczęte inwestycje infrastrukturalne i deweloperskie. Latem firmy miały chociażby problem z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę, co wynikało z dużej liczby zachorowań na Covid-19 w odpowiedzialnej za ich wydawanie administracji. To przełożyło się na obawy inwestorów i zmniejszyło liczbę nowych inwestycji, których rynek bardzo potrzebuje. Tak jak my kontynuujemy naszą działalność, tak samo deweloperzy powinni powstrzymać obawy i kontynuować inwestycje patrząc na zwrot z inwestycji w dłuższej perspektywie.
Na całym świecie, a zwłaszcza w Unii Europejskiej, duży nacisk kładziony jest na ograniczenie emisji zanieczyszczeń. Jakie działania w tym zakresie podejmuje grupa LafargeHolcim, do której należy Lafarge w Polsce?