Grzegorz Siemionczyk: Dzisiaj słonie boją się myszy

Nie wiem, czy w świecie zwierząt słowa z tytułu są prawdą. Nie wiem nawet, czy ktoś to badał. Nie mam natomiast wątpliwości, że taki porządek panuje dzisiaj w branży piwowarskiej: to niszowe browary rzemieślnicze dyktują reguły gry, choć skalą produkcji nie dorównują międzynarodowym koncernom.

Aktualizacja: 08.08.2016 21:28 Publikacja: 08.08.2016 20:38

Grzegorz Siemionczyk: Dzisiaj słonie boją się myszy

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Rzemieślnicze browary oczywiście systematycznie rosną w siłę – zarówno indywidualnie, jak i jako grupa. Świadczy o tym choćby decyzja założycieli browaru Pinta, który zapoczątkował nową falę w polskim piwowarstwie, aby zbudować własną warzelnię. Dotychczas działał on w formule kontraktowej, czyli realizował własne receptury w podnajmowanych warzelniach. Po pięciu latach od powstania Pinty stało się jasne, że rzemieślnicze piwo nie jest tylko nowinką dla wielkomiejskich hipsterów. Inwestycja we własną linię produkcyjną ma więc sens.

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego