Żegnamy deflację, witamy erę rosnących cen

Ponaddwuletni okres deflacji w Polsce przechodzi do historii. Z punktu widzenia naszych portfeli to zła informacja, skorzystać za to może... kasa państwa.

Publikacja: 12.12.2016 20:25

Anna Cieślak-Wróblewska

Anna Cieślak-Wróblewska

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Pożegnanie z deflacją ekonomiści ogłosili, kiedy w listopadzie – po 28 miesiącach nieustających spadków – wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych zaczął zmieniać swój kierunek. Od grudnia będziemy mogli już zacząć mówić o wzroście cen, czyli inflacji.

Deflacja, jeśli wynika z osłabienia popytu krajowego, jest zjawiskiem bardzo szkodliwym dla gospodarki, może doprowadzić nawet do recesji, i gdy się kończy – wszyscy oddychają z ulgą. Ale w Polsce mieliśmy deflację importowaną, to znaczy wynikająca m.in. ze spadku surowców i żywności na światowych rynkach. W efekcie przeciętna polska rodzina mogła nieco mniej wydawać na jedzenie czy paliwo do samochodu, a trochę więcej zostawało jej w portfelu na inne wydatki. Rodziny, przynajmniej te, które miały okazje na własnej skórze odczuć jej pozytywne skutki, pożegnają się więc z deflacją raczej ze smutkiem.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację