Rz: Przed jakimi wyzwaniami stoi globalny rynek ubezpieczeniowy?
Rośnie liczba ryzyk na świecie. Podróżujemy, mamy nieruchomości, gromadzimy majątek, pojawiają się nowe ryzyka biznesowe dla firm. Underwriterzy (specjaliści zajmujący się oceną ryzyka –red.) potrafią oszacować jedynie 20 proc. ryzyk, czyli 80 proc. obecnie jest nie do oszacowania. W rezultacie mamy wielką lukę ubezpieczeniową, ale też wielki obszar do rozwoju, gdyż 80 proc. rynku nie ma pokrycia ubezpieczeniowego. Fundamentalne są w tej chwili wyzwania związane z dystrybucją ubezpieczeń, która jest bardzo kosztowna i pochłania ponad 50 proc. kosztów.
Jak można zredukować koszty dystrybucji?
Softbank, japońskie przedsiębiorstwo z kapitałem saudyjskim, jest zainteresowany inwestowaniem pieniędzy w biznes ubezpieczeniowy. Większość interesariuszy poparła inwestowanie w Ubera, TenCent, Alibabę, Ping An i w platformę do sprzedaży ubezpieczeń samochodowych. Wzorem w redukowaniu kosztów są Uber czy Airbnb, które wykorzystały do tego platformy informatyczne, które mają też przyszłość w ubezpieczeniach. Jeśli spojrzymy na ewolucję w sprzedaży usług związanych z podróżami czy transportem, jak rezerwacja lotów czy hoteli, to coraz częściej rezerwacja następuje online. Podobnie jest w przypadku rynku usług telekomunikacyjnych. Sektor ubezpieczeniowy wolniej niż inne branże wchodził w sprzedaż online. Dlatego też koszty dystrybucji przekraczają 50 proc. Teraz sprzedaje się tradycyjne polisy w kanale direct, ignorując przy tym potrzeby klienta. Jeśli fabryka samochodów sprzedaje auto, można przez internet skonfigurować wiele parametrów, takich jak kolor czy wyposażenie wnętrza. Producenci aut mają umowy z zakładami ubezpieczeń i sprzedają ich polisy, ale nie chcą gotowych produktów, lecz szyte na miarę. Klient chciałby mieć ochronę w czasie, kiedy faktycznie jeździ. Ile dni w roku samochód stoi w garażu? Jakie jest wtedy ryzyko szkody innej niż kradzieżowa? Nikt na to nie patrzy, jak związać polisę z czasem, kiedy samochód jest używany. Tymczasem producenci aut mówią: mamy takie dane z systemów pojazdu. Ubezpieczyciele nie oferują najlepszego rozwiązania. Choćby w ubezpieczeniach nieruchomości. Kupujemy przedmioty do domu: telewizor, telefon, rower, często od razu z ubezpieczeniem. I ludzie płacą podwójnie, gdyż mają równocześnie ubezpieczenie domu i wyposażenia. Ubezpieczenie domu nie jest dynamiczne. W ciągu roku ochrony kupujemy różne rzeczy i musimy aktualizować ubezpieczenie, jeśli chcemy objąć je ochroną.
Najwięcej dzieje się w tej chwili na rynku chińskim. Chiny wyrosły na gigantyczne laboratorium innowacji technologicznych. Mają ponad miliard urządzeń mobilnych, a statystyczny użytkownik sięga po swojego smartfona przeszło sto razy w ciągu dnia. Jak to wpływa na ubezpieczenia?