Teraz kolejna szansa dla podmiotów medialnych, radiowych i telewizyjnych - w tym TVP - aby wystartować z nowymi programami, na które na nie ma już miejsca na innych, eksploatowanych od lat multipleksach, którymi zresztą też zajmuje się państwowy niegdyś, a dzisiaj w pełni prywatny Emitel.
Nie trzeba być wielkim ekspertem, żeby uznać za oczywiste naturalne dążenie publicznego nadawcy do uruchomienia częstotliwości na nowym multipleksie 8. Wcześniej zrobiły to już Zoom TV, Nowa TV, Metro i Wirtualna Polska. Nadawca publiczny prawdopodobnie uruchomi kanał sportowy w jakości High Definition (HD), a dodatkowo dołoży jeszcze jeden kanał telewizyjny w „zwykłej" rozdzielczości Standard Definition (SD).
Wszystkie stosowne decyzje dotyczące TVP w tej sprawie już dawno podjęła KRRiT, ale telewizja publiczna na razie z tej nowej możliwości nie korzysta. Dlaczego?
Jedną, choć zapewne nie jedyną przyczyną takiego stanu rzeczy jest kuriozalny spór, jaki toczy TVP w sprawie nowego multipleksu z operatorem cyfrowej infrastruktury nadawczej, którym jest rzeczony Emitel. Idzie o to, że TVP chciałaby korzystać z usług operatora uzależniając płatności na jego rzecz od... wyników oglądalności swoich programów emitowanych z multipleksu 8, na co Emitel nie ma żadnego wpływu! Oglądalność ma badać firma Nielsen. Co ciekawe, obecny prezes TVP Jacek Kurski wielokrotnie zarzucał instytutowi badawczemu Nielsena brak wiarygodnych pomiarów oglądalności programów TVP ze względu na „przestarzały panel badawczy", ale jako argument do dyskusji z Emitelem Nielsen jednak jest dobry (sic!).
O co w tym naprawdę chodzi? Oczywiście o pieniądze. W praktyce TVP chciałaby nadawać swoje nowe kanały na multipleksie 8 praktycznie za bezcen, ponieważ obecnie jeszcze wiele użytkowników nie ma technicznej możliwości odbioru nowych kanałów. Do nielicznych odbiorców dotarła informacja o nowych kanałach. Przyczyny takiego stanu rzeczy są złożone, ale zawsze najważniejsza jest ilość i jakość programów kanałów udostępnianych widzom przez nadawców na danym multipleksie oraz idąca za tym informacja o takich możliwościach , a tej praktycznie nie ma . Sytuację pogarsza fakt ze do dziś TVP nie ma tam w ogóle, zaś w lutym br. kilka zaledwie stacji tam nadających miało oglądalność poniżej 1 proc. Dla przykładu udział pierwszej w tym rankingu telewizji Wirtualnej Polski wyniósł zaledwie 0,42 proc. drugie, co do wyniku Metro miało 0,36 proc. Zoom TV, który wystartował na tym multipleksie, jako pierwszy ma zaledwie – 0,33 proc., a zaraz za nim jest Nowa TV z podobnie słabym wynikiem, czyli 0,32 proc.