Polsko-włoski spór o prezesa Pekao SA

We wtorek rada nadzorcza Pekao ma wybrać nowego szefa banku. Tymczasem UniCredit już w październiku 2009 roku postawił na Alicję Kornasiewicz

Publikacja: 08.01.2010 03:25

Polsko-włoski spór o prezesa Pekao SA

Foto: Fotorzepa

[wyimek][b][link=http:http://blog.rp.pl/kurasz/2010/01/08/wlosi-wzmacniaja-kontrole-nad-polskim-bankiem/]Skomentuj[/link][/b][/wyimek]

10 października ubiegłego roku spotkała się Rada Dyrektorów, jedno z dwóch najważniejszych organów decyzyjnych UniCredit, i wybrała Alicję Kornasiewicz na następcę Jana Krzysztofa Bieleckiego, obecnego prezesa Pekao SA – dowiedziała się „Rz”.

Jan Krzysztof Bielecki dopiero półtora miesiąca później, a dokładnie 24 listopada, ogłosił, że zamierza zrezygnować z zajmowanego stanowiska. Alicja Kornasiewicz natychmiast, obok wiceprezesa Pekao SA Luigiego Lovaglio, stała się głównym kandydatem wymienianym przez media na szefa jednego z dwóch największych banków w Polsce.

[wyimek]19,3 tys. osób wynosi zatrudnienie w Pekao SA[/wyimek]

Alicja Kornasiewicz jest obecnie prezesem UniCredit CAIB Poland, szefem UniCredit CAIB w Austrii, a także członkiem komitetu wykonawczego dywizji Markets & Investment Banking we włoskiej grupie. W CAIB pracuje od 2000 roku. Zasiada także w radzie nadzorczej Pekao SA. W latach 1997 – 2000 zajmowała stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Z informacji „Rz” wynika, że rada nadzorcza nie wiedziała o spotkaniu i decyzji Rady Dyrektorów UniCredit. Także inwestorzy nie mieli pojęcia, że w Mediolanie zapadły kluczowe decyzje. – Taka rekomendacja powinna być podana do wiadomości inwestorów – uważa prof. Grzegorz Domański z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. – Wymaga tego dobra praktyka, ale nie obowiązki informacyjne.

Członkowie rady nadzorczej Pekao SA do końca 2009 roku mieli zgłosić swoich kandydatów na prezesa. Jak dowiedziała się „Rz”, niezależni członkowie rady nadzorczej (jest ich czterech) są przeciwni kandydaturze Alicji Kornasiewicz. Widzieliby na stanowisku prezesa banku Luigiego Lovaglio, mimo że jest on Włochem, a zasady UniCredit mówią, że zagranicznymi spółkami grupy kierują lokalni menedżerowie.

W najbliższy wtorek odbędzie się posiedzenie rady nadzorczej Pekao SA, podczas której ma być wybrany nowy prezes spółki. Jan Krzysztof Bielecki zakończy swoją pracę w banku w poniedziałek. Można sobie wyobrazić, że podczas obrad dojdzie do pata. Może tak się zdarzyć, jeśli niezależni członkowie będą głosować za innym kandydatem niż członkowie rady pracujący dla UniCredit. W radzie zasiada dziewięć osób, ale jeden członek rady – Alicja Kornasiewicz – wstrzyma się od głosu.

– Rada nadzorcza Pekao SA składa się m.in. z tak zwanych członków niezależnych. Dlatego Rada Dyrektorów UniCredit – a więc większościowego akcjonariusza – z pewnością nie powinna wydawać zaleceń skierowanych do tych członków rady nadzorczej Pekao – mówi Mateusz Rodzynkiewicz z kancelarii radców prawnych Oleś & Rodzynkiewicz, członek Rady Giełdy.

Prof. Jerzy Woźnicki, przewodniczący rady nadzorczej Pekao SA, nie chciał wczoraj z „Rz” rozmawiać. Włoski UniCredit, podobnie jak i Alicja Kornasiewicz, odmówili komentarza.

Poprosiliśmy także o komentarz Komisję Nadzoru Finansowego. – KNF konsekwentnie stoi na stanowisku, że w instytucjach finansowych decyzje powinny być podejmowane przez organy statutowe (czyli w spółce akcyjnej przez zarząd, radę nadzorczą i WZA) – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy Komisji Nadzoru Finansowego.

Jan Krzysztof Bielecki nie zdradził powodów swojej rezygnacji. Nie chciał też wczoraj odpowiedzieć na pytanie, czy wiedział o decyzjach rady dyrektorów i czy miała ona wpływ na jego rezygnację. Nieoficjalnie wiadomo, że nie chciał się zgodzić na zmianę struktury organizacyjnej w Pekao SA, którą przygotowano w Mediolanie.

Włochom zależy na prowadzeniu tzw. struktury macierzowej, która ogranicza kompetencje lokalnego zarządu, a daje więcej władzy menedżerom w grupie UniCredit. Dlatego też zależy im na pozyskaniu prezesa, który zgodzi się na takie zmiany w Pekao SA i dodatkowo przekona do nich Komisję Nadzoru Finansowego. Bielecki tej decyzji większościowego właściciela Pekao SA nie popiera.

[ramka][srodtytul]Sprzedaż banku[/srodtytul]

Prywatyzacja Pekao SA rozpoczęła się w czerwcu 1998 roku, gdy Skarb Państwa sprzedał w ofercie publicznej 15 proc. akcji spółki. Rok później Ministerstwo Skarbu Państwa podpisało umowę z konsorcjum Unicredit oraz Allianz, następnie aneksowaną we wrześniu 1999 roku, w wyniku której włoska grupa stała się inwestorem strategicznym banku. W tym czasie ministrem skarbu był Emil Wąsacz, a wiceministrem Alicja Kornasiewicz. Była ona odpowiedzialna za największe prywatyzacje i grała kluczową rolę w negocjacjach z Włochami.

[i]—krześ[/i][/ramka]

[wyimek][b][link=http:http://blog.rp.pl/kurasz/2010/01/08/wlosi-wzmacniaja-kontrole-nad-polskim-bankiem/]Skomentuj[/link][/b][/wyimek]

10 października ubiegłego roku spotkała się Rada Dyrektorów, jedno z dwóch najważniejszych organów decyzyjnych UniCredit, i wybrała Alicję Kornasiewicz na następcę Jana Krzysztofa Bieleckiego, obecnego prezesa Pekao SA – dowiedziała się „Rz”.

Pozostało 93% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację