Kilka najbliższych miesięcy może być ciężkie dla polskiej Komisji Nadzoru Finansowego. Przed nią bowiem decyzja w sprawie zgody na zmianę systemu zarządzania drugim co do wielkości bankiem w Polsce – Pekao. To może być starcie pomiędzy prezesem największego inwestora w Pekao SA włoskiej grupy UniCredit Alessandro Profumo a przewodniczącym KNF Stanisławem Kluzą na miarę tego, jakie w latach 2005 – 2007 stoczył Profumo, forsując w NBP fuzję pomiędzy Pekao SA a Bankiem BPH, z ówczesnym rządem, prezesem NBP Leszkiem Balcerowiczem i szefem nadzoru bankowego Wojciechem Kwaśniakiem.
Zarządzanie poprzez linie biznesowe, z pominięciem odpowiedzialności po stronie prezesa polskiej spółki, budzi wątpliwości. Poza ryzykiem marginalizacji lokalnych menedżerów można łatwo znaleźć także inne ryzyka.
Mogą do nich należeć: potencjalny transfer zysków (w tym przerzucanie kosztów na polską spółkę), niekorzystne z perspektywy Polski zarządzanie portfelem aktywów, a także zachwianie systemem finansowania państwa. Jeśli te wątpliwości się potwierdzą, może mieć to duży wpływ na zyski mniejszościowych akcjonariuszy polskiego banku.
[b]1. Transfer zysków[/b]. W tym przypadku istnieje ryzyko, że wraz z nową strukturą nastąpi oczekiwana unifikacja brandów. A za markę, mimo że nieznaną na polskim rynku, trzeba będzie płacić kwartalnie wysokie raty. Co więcej, przy tej operacji zatrudnieni zostaną spece od znaku UniCredit. Może się więc pojawić taka sytuacja, że polska spółka poza kosztem wprowadzenia nowej marki będzie utrzymywać dział marketingu swojej firmy macierzystej.
Nikt otwarcie się nie przyzna, że przy dużych transakcjach, dużych kredytach polscy bankowcy „konsultują się” z centralą. Dywizjonalizacja sprawia, że tych konsultacji przybędzie lawinowo. Jeżeli np. departamentowi skarbu będzie się szykować duża transakcja na rynku walutowym, zmuszony będzie poprosić o zgodę na jej przeprowadzenie centrali, która zazwyczaj będzie chciała w niej partycypować. Wówczas zysk z takiej operacji jest dzielony na jej uczestników. Inny udział w zyskownych operacjach może zatem obniżyć zyski polskiej spółki.