[b]„Rz”: Jak to możliwe, że kryzysowy 2009 r. Bogdanka skończyła z lepszym wynikiem niż 2008 r. i znacznie lepiej niż kopalnie na Śląsku?[/b]
[b]Mirosław Taras:[/b] Na początku minionego roku staliśmy w obliczu spowolnienia gospodarczego i groźby recesji. Z tą świadomością przyjmowaliśmy założenia ekonomiczne dla działalności spółki, w tym żelaznej dyscypliny kosztów jako fundamentu dla efektywności przyszłych wyników. Recesja na szczęście nas ominęła, spadek zapotrzebowania na węgiel okazał się mniejszy od spodziewanego, a w oparciu o rynek, aktywnie – nie bojąc się kilkuprocentowej obniżki cen, kreowaliśmy politykę cenową. I to wszystko przyniosło lepsze od spodziewanych efekty dla nas i dla naszych partnerów. Nie znam na tyle szczegółowo sytuacji w śląskich spółkach węglowych, by odnosić się do ich wyników.
[b]Kiedy można się spodziewać dalszych decyzji o prywatyzacji kopalni? Ja wiem, powie pan, że to w gestii właściciela, skarbu państwa, który wciąż posiada pakiet większościowy kopalni - ale na jakim etapie teraz jesteście?[/b]
Faktyczna prywatyzacja Bogdanki rozpoczęła się z chwilą zbycia przez Skarb Państwa akcji spółki na zasadach ogólnych 8 grudnia 2009 r. To uruchomiło m.in. proces nieodpłatnego nabycia akcji przez uprawnionych byłych i obecnych pracowników spółki z puli tzw. akcji pracowniczych. W marcu podpisywane będą umowy z pracownikami na objęcie tych akcji. W efekcie Skarb Państwa obniży swoje zaangażowanie w akcjonariat spółki z 60 proc. do 51 proc. Co z nim dalej zrobi i kiedy – będzie suwerenną decyzją właściciela. Deklaracje MSP, znane nam z mediów są takie że w 2010 r. nastąpi zbycie dużego pakietu naszych akcji. To będzie jeszcze konsultowane z załogą.
[b]Giełdowy koncern wydobywczy New World Resources nie ukrywa, że jest zainteresowany projektami prywatyzacyjnymi polskich kopalń. Nie mówi jednak których. Ale czy myśli pan, że spółka kontrolowana przez Zdenka Bakalę mogłaby kupić część akcji Bogdanki?[/b]