Linia postępowania Fedu i Departamentu Skarbu wobec przybierającego na sile kryzysu w sektorze finansowym w Stanach uległa wyraźnej ewolucji po przejęciu odpowiedzialności za giganty z rynku hipotecznego. Do czasu nacjonalizacji Fannie Mae i Freddie Mac, dla uniknięcia ryzyka systemowego, administracja amerykańska gotowa była angażować wprost pieniądze podatnika. Ten etap został jednak, jak się wydaje, zdecydowanie zamknięty wraz z upadkiem Lehman Brothers. Teraz amerykański podatnik jest co prawda nadal w grze, ale już nie wprost, a raczej pośrednio.W końcu amerykańskie pasywa po przejęciu Fannie i Freddie wzrosły o ok. 5 bln dolarów, a deficyt budżetu państwa szacowany jest w przyszłym roku na 6 proc. PKB. Kolejny prezydent Stanów Zjednoczonych zapisze się w historii jako ten, za którego kadencji po raz pierwszy amerykański dług publiczny przekroczy trylion dolarów.
Pieniądze amerykańskiego podatnika są też utopione w bilansie banku centralnego. Jeszcze rok temu 91 proc. swych aktywów Fed lokował w papierach rządowych. Dziś ten udział spadł do ledwie 52 proc.Co stało się z resztą? To proste: w bilansie Fedu obligacje rządowe zostały zastąpione przez pożyczki udzielone bankom. Fed przy tym stale obniża wymogi jakościowe wobec zabezpieczeń, pod jakie udziela instytucjom finansowym dostępu do Term Auction Facility (TAF to 200-miliardowa obecnie transza kredytowa, która ma zapewnić płynność sektora, oferując wszystkim chętnym pożyczki znacznie poniżej rynkowej ceny pieniądza).
Sytuacja na rynku kredytowym jest już od ponad roku mocno niestabilna. Trzymiesięczny dolarowy Libor wyceniany jest na 2,80 – 2,90 proc. (przy podstawowej stopie procentowej Fedu 2,0 proc.). Standardowy spread wynosi zazwyczaj ok. 12 pkt bazowych. Co ciekawe, przy tak wysokim Liborze podstawowa stopa Fedu w transakcjach terminowych była poprzednio wyceniana na 3,0 proc., podczas gdy teraz jest już ledwie poniżej 2 proc. Oznacza to, że rynek niemal z dnia na dzień potrafi zmienić oczekiwania co do postępowania Fedu, wyceniając raz podwyżki, a za chwilę już obniżki (jak teraz) stóp procentowych.
Rynek niemal z dnia na dzień potrafi zmienić oczekiwania co do zachowania Fedu, wyceniając raz podwyżki, a za już chwilę (jak obecnie) obniżki stóp procentowych
Polityka Fedu i Departamentu Skarbu w fazie „interwencjonistycznej” wyraźnie chroniła posiadaczy długu instytucji zagrożonych upadkiem. Tymczasem zarządy prywatnych korporacji musiały wziąć na swoje barki obowiązek ochrony akcjonariuszy. Tyle że tymi akcjonariuszami są przede wszystkim kontrolowane przez rządy fundusze inwestycyjne (SWF). Te fundusze z krajów rozwijających się lub eksportujących ropę lokują w aktywach krajów rozwiniętych swoje rosnące rezerwy dewizowe, pozyskiwane z finansowania nadmiernej konsumpcji w Stanach Zjednoczonych.