Reklama

Czas na gazowy ruch w Ostrołęce

Gdy na szczycie klimatycznym minister energii Krzysztof Tchórzewski przyznał, że z punktu widzenia ekologii i ekonomii projekt budowy węglowego bloku w Ostrołęce nie do końca się broni, ale trzeba go realizować ze względu na zobowiązania Polski wobec krajów bałtyckich, których systemy energetyczne będą się synchronizować z systemem europejskim, ożyła sprawa przyszłości tej elektrowni.

Aktualizacja: 05.12.2018 22:34 Publikacja: 05.12.2018 21:00

Czas na gazowy ruch w Ostrołęce

Foto: Adobe Stock

Tylko kto powiedział, że musi to być blok węglowy? Polska, dywersyfikując kierunki, dostawy i dostawców gazu, buduje Bramę Północną. Pierwszym jej elementem jest rozbudowywany terminal na gaz skroplony w Świnoujściu, drugim zaś projektowany gazociąg Baltic Pipe. Dzięki niemu połączymy się ze skandynawską magistralą, którą od 2022 r. mamy sprowadzać blisko 8 mld m sześc. gazu z szelfu norweskiego. Skoro podjęliśmy takie przedsięwzięcie infrastrukturalne, to warto pomyśleć o szerszym wykorzystaniu błękitnego paliwa. Mając na uwadze, że część gazu przesyłanego Baltic Pipe będzie pochodzić ze złóż, w których PGNiG ma udziały, cena paliwa będzie konkurencyjna.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Witold M.Orłowski: Zły nastrój Moody’s
Opinie Ekonomiczne
Piotr Mazurkiewicz: Zakupy po polsku. Globalne trendy mogą się u nas nie sprawdzić
Opinie Ekonomiczne
Skwirowski: Perspektywa ratingu w dół. Nie jestem optymistą
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Nowe szaty stablecoinów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Reklama
Reklama