Podstawową kwestią jest ocena skuteczności interwencji. Teoretycznie powinny one być bardziej skuteczne w przypadku krajów takich jak Polska, gdzie ze względu na niewielki rynek walutowy skala interwencji może być relatywnie duża. Problem polega na tym, że sprawdza się to w gospodarkach, które w dużej mierze mają ograniczone przepływy finansowe. W przypadku Polski, gdzie przepływy finansowe są zliberalizowane, wielkość środków skierowanych na rynek walutowy może w krótkim czasie gwałtownie wzrosnąć.
Skuteczność interwencji jest większa, jeśli na rynku brak zgodności co do oceny fundamentów danej gospodarki. Wówczas interwencje mogą wyznaczyć kierunek zachowania się kursu przynajmniej na jakiś czas. Kolejną kwestią jest to, do czego sprowadza się skuteczność interwencji. Doświadczenia innych krajów wskazują, że przez interwencje banki centralne mogą osiągnąć jedynie krótkookresowe efekty (góra kilka dni) w postaci przejściowego odwrócenia trendu na rynku i/lub zmniejszenia zmienności. By przynieść bardziej trwałe efekty, interwencje musiałyby być przeprowadzane permanentnie i w zasadzie nie ma na świecie kraju, który może sobie na to pozwolić (o czym świadczy ostatni przykład Rosji z jej olbrzymimi rezerwami walutowymi).
Brak skuteczności interwencji walutowych w średnim i długim okresie jest z reguły efektem braku zbieżności między tym, co postrzegane jest przez władze gospodarcze jako pożądany kurs, a rzeczywistymi fundamentami danej gospodarki. Wtedy interwencje traktowane są często jako substytut niezbędnych działań w sferze realnej. Reasumując, jeśli daną walutę potraktować jako kategorię aktywów, to jej wartość wyznaczają oczekiwania co do fundamentów gospodarki, którą waluta ta reprezentuje.
W tym kontekście interwencje walutowe przeprowadzane w oderwaniu od działań mających wpływ na ocenę fundamentów danej gospodarki są jak próba leczenia objawowego, a nie przyczynowego.
Jak to się przekłada na sytuację złotego? Poprawa perspektyw dla złotego wymaga spójności polityki monetarnej i fiskalnej, szczególnie w kontekście ograniczonej wiarygodności tej drugiej (obawy przed znacznie większym niż zakładany przez rząd ubytkiem dochodów budżetowych). W sposób systemowy musi też zostać rozwiązana kwestia opcji walutowych. W przeciwnym razie interwencja na rynku walutowym może przynieść jedynie krótkookresowe efekty.