Szef za dwóch

Henri Proglio - nowy szef Electricite de France dostał zadanie wzmocnienia pozycji Francuzów na rynku energii atomowej

Publikacja: 28.11.2009 01:12

Henri Proglio w dzieciństwie chciał być astronautą. Teraz ma się zająć energetyką atomową

Henri Proglio w dzieciństwie chciał być astronautą. Teraz ma się zająć energetyką atomową

Foto: AFP

O tym, że 60-letni Henri Proglio zostanie szefem największej firmy energetycznej Europy, wiadomo było od września, kiedy prezydent Francji Nicolas Sarkozy udzielił mu swojego poparcia.

Wybór nikogo nie zdziwił. Proglio regularnie był przyjmowany w Pałacu Elizejskim już od czasów Jacques’a Chiraca. Z Nicolasem Sarkozym łączyły go nawet bliższe kontakty, o czym świadczy fakt, że znalazł się w gronie najbliższych osób, które były z Sarkozym w dniu wyboru na najwyższe stanowisko w państwie.

Henri Proglio postawił jednak warunek: nie zrezygnuje z posady w Veolia Environnement – największej firmie z branży wodociągowej na świecie. Pracował w niej przez 30 lat, pokonując wszystkie szczeble kariery, by dojść do stanowiska prezesa. Od pięciu lat był też w radzie dyrektorów EdF.

Rząd się zgodził, by Proglio zachował honorową funkcję szefa rady nadzorczej Veolii bez łączenia wynagrodzeń. Mimo to informacja wywołała we Francji burzę. Związki zawodowe przypomniały, że Proglio zarobił w ubiegłym roku 1,6 mln euro, podczas gdy odchodzący prezes EdF Pierre Gadonneix – 1,1 mln euro. W 2007 r. wynagrodzenie Proglio było jeszcze wyższe – wynosiło 2,5 mln euro. Związki EdF uznały to za dobry pretekst do żądania podwyżek pensji.

Porozumienie z załogą w sprawie podwyżek będzie dla Henri Proglio jednym z łatwiejszych zadań. Główne wyzwanie, jakie stawia przed nim rząd , to skuteczna walka o międzynarodowe zamówienia na rynku energii nuklearnej. EdF powinno ściśle współpracować z francuskim producentem reaktorów Arevą, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie.

Proglio zachowuje jednak rezerwę w deklaracjach o połączeniu z Arevą i zapowiada, że chciałby doprowadzić raczej do powiązań kapitałowych EdF i Veolia Environnement.

Najpierw jednak musi zredukować długi przedsiębiorstwa szacowane już na 50 mld euro. – Proglio jest wielkim przemysłowcem i dlatego powinien kierować EdF – uzasadniał rzecznik rządu Luc Chatel jego wybór na prezesa spółki.

Proglio pochodzi z rodziny handlowców o włoskich korzeniach. Ukończył Wyższą Szkołę Handlową (HEC) w Paryżu, w ramach służby wojskowej trafił do wywiadu. Cztery lata temu został kawalerem Legii Honorowej. Ma dwie córki, jego brat bliźniak jest dyrektorem Morgan Stanley France. Szef EdF przyznaje, że lubi włoską kuchnię, szybkie samochody i... konkurencję. – Ma niewielu przyjaciół, ale szerokie kontakty, które umie wykorzystać – twierdzą znajomi. Jako dziecko chciał zostać astronautą.

O tym, że 60-letni Henri Proglio zostanie szefem największej firmy energetycznej Europy, wiadomo było od września, kiedy prezydent Francji Nicolas Sarkozy udzielił mu swojego poparcia.

Wybór nikogo nie zdziwił. Proglio regularnie był przyjmowany w Pałacu Elizejskim już od czasów Jacques’a Chiraca. Z Nicolasem Sarkozym łączyły go nawet bliższe kontakty, o czym świadczy fakt, że znalazł się w gronie najbliższych osób, które były z Sarkozym w dniu wyboru na najwyższe stanowisko w państwie.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację