Paweł Czuryło: Strefa euro wymaga reform

Co pewien czas pojawiają się opinie ekonomistów, którzy wskazują, że jednym z efektów obecnego kryzysu może być rozpad strefy euro

Publikacja: 11.07.2010 22:42

Już od początku istnienia tego, jak mogło się wydawać jeszcze do niedawna, ekskluzywnego klubu, miał on swoich zwolenników i przeciwników. Ci ostatni najnowszego kryzysu finansów publicznych używają jako argumentu przeciwko funkcjonowaniu eurostrefy.

Trudno się oczywiście nie zgodzić, że ten klub przeżywa kłopoty. Widać to było doskonale w kwietniu i maju, gdy rentowności obligacji Portugalii, Hiszpanii i Grecji rosły z godziny na godzinę do rekordowych poziomów. Albo gdy członkom eurostrefy po kolei obniżano oceny wiarygodności kredytowej.

Można mieć też wątpliwości, czy przygotowany w Unii Europejskiej gigantyczny pakiet ratunkowy załatwi sprawę. Zdają sobie zresztą z tego sprawę poszczególne rządy, które zdecydowały się na cięcie wydatków, także tych społecznych.

Już ponad 10-letnia historia strefy euro pokazuje wyraźnie, że brakuje w niej dyscypliny fiskalnej. Na nic się zdały przecież ustalone kryteria z Maastricht, których nie przestrzegała większość krajów posługujących się euro.

Dlatego jednym z elementów europejskiej strategii wyjścia z kryzysu powinna być reforma strefy euro, która zwiększyłaby wiarygodność poszczególnych krajów. Nie osiągnie się jednak tego bez wypełniania przez nie ustalonych wskaźników dotyczących długu czy deficytu.

Trudno też liczyć, że w pierwszym szeregu zwolenników rozpadu euro ustawią się Grecy czy Hiszpanie. Gdyby nie wspólna waluta, przy obecnych kłopotach płaciliby za swoje długi zdecydowanie więcej niż dziś.

Już od początku istnienia tego, jak mogło się wydawać jeszcze do niedawna, ekskluzywnego klubu, miał on swoich zwolenników i przeciwników. Ci ostatni najnowszego kryzysu finansów publicznych używają jako argumentu przeciwko funkcjonowaniu eurostrefy.

Trudno się oczywiście nie zgodzić, że ten klub przeżywa kłopoty. Widać to było doskonale w kwietniu i maju, gdy rentowności obligacji Portugalii, Hiszpanii i Grecji rosły z godziny na godzinę do rekordowych poziomów. Albo gdy członkom eurostrefy po kolei obniżano oceny wiarygodności kredytowej.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację