Oczywiście widzę. Popatrzmy jednak szerzej na nasz rynek kapitałowy. Bardzo dobrze się stało, że weszła w życie ustawa o PPK, a Polska została zakwalifikowana do rynków rozwiniętych przez FTSE Russell. Oba te czynniki w dłuższej perspektywie spowodują powrót inwestorów zagranicznych. Gdy powstały OFE, staliśmy się centrum kapitałowym w regionie i teraz może być podobnie. Polska znów może się stać liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. Zeszły rok był trudny, ale jeśli chodzi o stopy zwrotu indeksów GPW, to nie różnią się one od wyników indeksów z rynków rozwiniętych. Na tle słabych wyników na Zachodzie negatywne zdarzenia, jak GetBack czy problemy niektórych TFI, się nieco rozmywają. Przypomnę, że gdy w USA rodził się rynek papierów korporacyjnych, dochodziło do podobnych afer jak u nas w zeszłym roku. Rynek obligacji korporacyjnych powinien się jednak u nas rozwijać, a inwestorzy pamiętać, że horyzont inwestycyjny jest w przypadku tych aktywów dłuższy, podobnie jak akcji. Musi być jednak twardy nadzór nad rynkiem, aby inwestorzy czuli się bezpiecznie.
Jakie aktywa są w waszym funduszu zamkniętym MARS?
Ich wartość to ok. 1,1 mld zł. Znajdują się w nim duże spółki produkcyjne i stoczniowe. Są tam także firmy innowacyjne, np. Crist, która w zeszłym roku została nagrodzona za wybudowanie najbardziej innowacyjnego statku. Mamy w Polsce kadrę inżynieryjną, ale brakuje nam kapitału. PPK daje nadzieję, że duże polskie spółki produkcyjne dostaną zastrzyk finansowy. To ogromna szansa dla krajowych firm i wzmocnienie dużego, ciężkiego przemysłu. Za blisko cztery lata, kiedy PPK już się rozwiną, będziemy mieć dużo łatwiejszą sytuację przy dużych projektach związanych ze spółkami energetycznymi, przemysłem stoczniowym, a może nawet zbrojeniowym.
Po tym jak Skarb Państwa traktuje ostatnio mniejszych akcjonariuszy, można mieć duże wątpliwości wobec inwestowania pieniędzy na emeryturę w tego typu państwowe, bardzo kapitałochłonne projekty.
Moim zdaniem inwestowanie w WIG20, gdzie są spółki energetyczne, banki, jest bardzo bezpieczne z długoterminowego punktu widzenia. WIG20 może być zachętą do ściągnięcia kapitału zagranicznego i idealnie nadaje się pod długi horyzont inwestycyjny przyszłych emerytów. W naszym funduszu MARS jest wiele przedsiębiorstw, które potrzebują kapitału i one w dłuższej perspektywie są w miarę bezpieczne. Polski przemysł z zastrzykiem kapitałowym, jaki mogą dać PPK, ma szansę stać się nowoczesnym i konkurować z zachodnim. Nasz przemysł, np. stoczniowy, jest dziś mocno zaniedbany, a ma duży potencjał. Ewentualna budowa farm wiatrowych na Bałtyku będzie wiązać się z gigantycznymi inwestycjami na lądzie. To nie są jakieś spekulacyjne przedsięwzięcia i nie są obarczone ryzykiem bankructwa. Co więcej, jestem przekonany, że PPK startują w dobrym momencie, jeśli chodzi o sytuację na GPW, bo wyceny akcji są niskie. Jako zarządzający nie miałbym dziś oporu przed zainwestowaniem w państwowe przedsięwzięcia.
To dlaczego inni mają?