Będąc w ostatnim czasie skupieni na wydarzeniach wewnątrz Unii i sytuacji w USA, często pomijamy to, co dzieje się w pozostałych krajach świata, choć może to mieć istotny wpływ na jego dalsze dzieje. Niedawno ogłoszono porozumienie pomiędzy giełdami z krajów BRICS, obejmujące giełdę w Hongkongu, giełdę brazylijską, dwie giełdy rosyjskie (będące w trakcie połączenia), dwie giełdy indyjskie i giełdę w Johannesburgu. Porozumienie to zakłada stworzenie nowych produktów, będących derywatami opartymi na wybranych indeksach akcyjnych na poszczególnych giełdach wchodzących w skład porozumienia; zyski z tej działalności mają być dzielone po równo między zainteresowane giełdy. Wymienione siedem giełd obejmuje blisko 20 proc. derywatów będących przedmiotem światowego obrotu giełdowego i miesięczny obrót rzędu 422 mld dol. oraz blisko 10 tys. spółek notowanych.
Jeśli pierwsza wspólna działalność odniesie sukces, uczestnicy porozumienia planują rozwój innych produktów notowanych i będących przedmiotem obrotu na partnerskich giełdach. Może to oznaczać nie tylko rozwój tych giełd, ale większe możliwości inwestycyjne inwestorów z wymienionych krajów oraz przyciąganie inwestorów z innych obszarów. Porozumienie może być sygnałem zacieśnienia współpracy gospodarczej pomiędzy krajami BRICS.
Podpisane porozumienie jest pierwszym porozumieniem na tak wielką skalę. Istnieją dość liczne porozumienia giełd o charakterze partnerskim lub regionalnym. Przykładem może być porozumienie obejmujące giełdy w Kolumbii, Peru i Chile. Jest ono o tyle ciekawe, że zakłada dostęp inwestorów do wszystkich trzech rynków, przy notowaniu papierów tylko na jednym, celem uniknięcia fragmentacji rynku uważanej za zjawisko zdecydowanie negatywne. Porozumienia dwustronne dotyczą zwykle określonych wspólnych działań czy usług – przykładem może być choćby porozumienie GPW z NYSE Euronext.
Uczestnicy porozumienia zarzekają się, że zostało ono podpisane bez udziału rządowego, trudno jednak wyobrazić sobie, aby takie działanie nie uzyskało wcześniejszej akceptacji rządowej przynajmniej w kilku z wymienionych krajów. Pytanie, na które nie mamy jeszcze odpowiedzi: na ile kooperacja pomiędzy wymienionymi giełdami zacznie stanowić przeciwwagę dla istniejących giełd w innych krajach, łącznie z powstającym gigantem w wyniku fuzji NYSE Euronext z Deutsche Boerse. Wydaje się, że porozumienia są przejawem koncentracji wynikającej z narastającej konkurencji – przy chyba jednak zmniejszającym się zainteresowaniu dla przejmowania innych giełd.