Gospodarka polska i światowa. Oceny

Eksperci zajmujący się klimatem przychylili się do opinii sąsiadów z mojej wioski, według których tak źle jeszcze nigdy nie było

Publikacja: 20.12.2012 00:05

Gospodarka polska i światowa. Oceny

Foto: Fotorzepa, Kar Karol Zienkiewicz

Magiczna data 12.12.12 minęła bez większych nieszczęść. Przed nami co prawda 21 grudnia, ale jeżeli klątwa Majów się nie spełni i nie dojdzie do końca świata, za kilka dni będziemy mogli świętować Boże Narodzenie.

Jest to dobry moment na podsumowanie odchodzącego roku. Okazał się nie najlepszy – zgoda. Jednak najczarniejsze przewidywania się nie sprawdziły. I co jeszcze ważniejsze, w swoich prognozach sprzed roku analitycy znacznie częściej przestrzeliwali w dół niż w górę.

Na przykład wielu ekonomistów przewidywało większy spadek produkcji w porównaniu z tym, jaki faktycznie wystąpił. Trudno mieć o to pretensję. To naturalne, że ludzie zajmujący się finansami są raczej skłonni do ostrożności niż nadmiernego optymizmu.

Ostrożność jest cechą bardzo pozytywną. Należy jednak uważać, aby z nią nie przesadzać, wypatrując głównie czarnych chmur nad gospodarką i negatywnych wskaźników ekonomicznych.

Na fakt, że podstawowy wskaźnik, jakim jest wzrost PKB, interpretujemy zbyt pesymistycznie, w bardzo ciekawym tekście zwrócił ostatnio uwagę Bohdan Wyżnikiewicz. Wykazał, że najczęściej komentowany wskaźnik zmian produkcji (zmiana PKB względem analogicznego kwartału poprzedniego roku, liczona w cenach stałych z poprzedniego roku) jest nieco archaiczny, niezbyt dokładny i poza Polską w zasadzie bardzo rzadko stosowany.

Dlatego ekonomista uważa, że zamiast zamartwiać się znacznym (z 2,3 do 1,4 proc.) osłabieniem dynamiki wzrostu, warto wyliczyć wskaźniki bardziej popularne na świecie.

Gdy to zrobimy, okaże się, że wyniki są korzystniejsze. Dotyczy to na przykład zmiany względem analogicznego kwartału poprzedniego roku, liczonej w cenach stałych z 2005 r. (jest to wskaźnik obowiązujący w Unii Europejskiej). Zmiana PKB względem poprzedniego kwartału, po eliminacji wahań sezonowych, wynosi 0,2 proc. w porównaniu z 0,4 proc. Natomiast gdy weźmiemy pod uwagę amerykańską miarę wzrostu analizowanego, wskaźniki wyniosą odpowiednio 1 proc. i 1,6 proc.

Oczywiście, niewielka poprawa nastroju wynikająca z bardziej optymistycznych odczytów historycznych danych nie sprawia, że bardziej optymistyczne będą również prognozy na najbliższe lata. Jakkolwiek nie liczyć, wskaźniki makro będą na pewno dość kiepskie.

Mamy na to niewielki wpływ. Możemy co najwyżej wierzyć, że w miarę pozytywne dane z Chin i Stanów Zjednoczonych (w połączeniu z intensyfikacją programu skupu papierów dłużnych; bagatela 85 mld dolarów miesięcznie pompowane w gospodarkę) będą mieć większy wpływ na światową koniunkturę niż marazm gospodarczy w Unii Europejskiej.

Niestety umiarkowany optymizm płynący z tej wiary jest studzony wiadomościami, że nie wszystko idzie dobrze. Eksperci z Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) postanowili przychylić się do opinii sąsiadów z mojej wioski. Otóż zdaniem sąsiadów tak źle jak teraz

jeszcze nigdy nie było. Podobnie eksperci, raportując zmiany klimatu dla ONZ, twierdzą, że tak źle jak obecnie nie było od 8 tysięcy lat. A będzie jeszcze gorzej, bo do roku 2100 temperatura na ziemi wzrośnie o 4,8 stopnia Celsjusza.

W połączeniu z ilościowym dostosowaniem polegającym na skupie papierów dłużnych  może to niestety spowodować, że gospodarka się przegrzeje.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację