Branżowe Davos nad Wisłą

Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny nie przez przypadek wybrał Polskę na gospodarza imprezy – pisze szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Publikacja: 03.06.2013 00:36

Red

Na początku lipca w Warszawie odbędzie się konferencja, na której gościć będzie ponad 500 osób decydujących o kształcie rynku telekomunikacyjnego na świecie. Globalne Sympozjum Regulatorów (GSR) po raz pierwszy organizowane jest na terenie Unii Europejskiej. ITU – Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny – organizator spotkania, nie przez przypadek wybrał Polskę na gospodarza imprezy. To pochodna coraz lepszej pozycji naszego kraju w strukturach międzynarodowych organizacji (ITU to agenda ONZ) oraz rosnącej atrakcyjności polskiego rynku ICT.

Członkami ITU, podobnie jak ONZ, są wszystkie państwa na świecie. Jednak tylko 48 krajów tworzy Radę ITU będącą najważniejszym ciałem decyzyjnym. W tym gronie od 2010 roku jest Polska, która weszła tam dzięki staraniom podejmowanym przez ówczesne Ministerstwo Infrastruktury, w którym zajmowałam stanowisko podsekretarza.

Polska w technologicznej czołówce

Nasz głos w organizacji coraz bardziej się liczy, rozwiązania, dzięki którym mamy jedne z tańszych usług telekomunikacyjnych w Unii Europejskiej, budzą zainteresowanie przedstawicieli innych państw. Polska jest absolutnym pionierem, jeśli chodzi o uruchomienie LTE na częstotliwości 1800 MHz, i to inne, nawet dużo bardziej rozwinięte kraje inspirują się naszym przykładem. W dziedzinie nowych technologii to rzadkość. Podobnie Polska jest w czołówce, jeśli chodzi o penetrację Internetu mobilnego, a stworzony przez nas system inwentaryzacji infrastruktury uważany jest za jeden z lepszych w świecie.

Chcemy, aby uczestnicy Globalnego Sympozjum Regulatorów stali się ambasadorami Polski w swoich krajach

Efektem coraz aktywniejszych działań Polski na arenie międzynarodowej jest dostrzeżenie przez świat zmian, jakie zachodzą na naszym rynku. A te są ogromne, o czym patrząc z perspektywy własnego podwórka, często zapominamy.

Polska wciąż kojarzy się w dużym stopniu z górnictwem i kopalniami. Tymczasem już dziś sektor ICT odpowiada za większy wkład do PKB niż górnictwo. Jego wartość szacowana jest na 20 mld euro i pod tym względem stawia nas w czołówce państw europejskich i na dziesiątym miejscu w świecie. Dekadę temu było to zaledwie 10 mld euro. Odnotowaliśmy stuprocentowy wzrost, co w dzisiejszych realiach ekonomicznych jest godnym pozazdroszczenia osiągnięciem.

Wierzę, że może być jeszcze lepiej, a prognozy Ministerstwa Gospodarki mówiące, że nowoczesne technologie będą wytwarzać nawet 13 procent naszego PKB, uważam za jak najbardziej realne. Jestem przekonana, że Polska ma potencjał, by dla branży teleinformatycznej stać się miejscem, w którym trzeba być i inwestować, jeśli chce się skutecznie konkurować na globalnym rynku. Nie będzie to możliwe bez przyciągnięcia do Polski nowych inwestorów.

Wielka promocja kraju

Ponad pół tysiąca osób, które wezmą udział w GSR, to szefowie urzędów regulacyjnych, ministrowie, rządowi przedstawiciele odpowiadający za sektor ICT, reprezentanci największych firm telekomunikacyjnych, eksperci piszący analizy branżowe dla największych inwestorów  na świecie. Chcemy, aby stali się oni ambasadorami Polski w swoich krajach. By po powrocie z GSR13 przekazali lokalnym przedsiębiorcom i doradzili swoim klientom, że w Polsce warto być, że inwestycja w kraju nad Wisłą to nieodzowny element budowania przewagi konkurencyjnej na globalnym rynku.

Dlatego jako gospodarz sympozjum chcemy zaprezentować wszystkie atuty Polski. Pokazać atrakcyjność blisko 40-milionowego kraju w samym centrum Europy, w którym absolwentów informatyki jest prawie tyle samo co w dwa razy większych Niemczech (notabene uważanych za lidera w Europie, jeśli chodzi o ICT).

Polska jest absolutnym pionierem, jeśli chodzi o uruchomienie LTE i to inne kraje inspirują się naszym przykładem

To potencjał, którego nie można zmarnować. Musimy budować miejsca pracy oparte na wiedzy, gdyż tylko takie mają szansę u nas przetrwać w dłuższej perspektywie i przyczynić się do trwałej zmiany modelu naszej gospodarki, a w efekcie poziomu życia Polaków. Pozostałe etaty będą wędrować na wschód w poszukiwaniu coraz tańszej siły roboczej.

Bez reprezentacji w Radzie

Internet to przemysł globalny jak żaden inny. Debatując nad przyszłością, nie możemy się zatem ograniczać do myślenia kategoriami UE. Szereg ważnych decyzji zapada na poziomie światowym, nie europejskim, dlatego ważne jest budowanie mostów między Starym Kontynentem i innymi częściami świata. Takim forum jest właśnie ITU, na którym zapada szereg strategicznych decyzji dotyczących rozwoju telekomunikacji, budowy społeczeństwa informacyjnego.

Polska musi być aktywna i obecna w tej dyskusji. Niestety, o ile nasz kraj ma znaczącą pozycję, zasiadając w Radzie ITU, to wciąż pozostajemy praktycznie bez reprezentacji wśród osób zatrudnionych w organizacji. Obecnie praktycznie nikt z Polski nie reprezentuje nas na forum ITU, w przeciwieństwie do szerokich kadrowych reprezentacji Niemiec, Hiszpanii czy Rosji.

Zwracając oczy świata telekomunikacyjnego na Polskę, chcę także pokazać, że w naszym kraju jest gros specjalistów doskonale przygotowanych do pracy w tej najważniejszej organizacji telekomunikacyjnej na świecie. Nie widzę na to lepszej okazji niż organizacja telekomunikacyjnego Davos, jak zwykło się określać spotkania GSR.

Na początku lipca w Warszawie odbędzie się konferencja, na której gościć będzie ponad 500 osób decydujących o kształcie rynku telekomunikacyjnego na świecie. Globalne Sympozjum Regulatorów (GSR) po raz pierwszy organizowane jest na terenie Unii Europejskiej. ITU – Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny – organizator spotkania, nie przez przypadek wybrał Polskę na gospodarza imprezy. To pochodna coraz lepszej pozycji naszego kraju w strukturach międzynarodowych organizacji (ITU to agenda ONZ) oraz rosnącej atrakcyjności polskiego rynku ICT.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację