Polski system OFE jest dla nas wzorem

Polski system OFE jest godny naśladowania. Chcemy również współpracy z warszawską giełdą w rozbudowie naszego rynku kapitałowego – mówi gruziński minister gospodarki i zrównoważonego rozwoju.

Publikacja: 17.06.2013 01:22

Rząd Gruzji chce przeprowadzić reformę systemu emerytalnego. Czy to prawda, że będzie ona oparta na polskich wzorcach?

Tak to prawda. Obecnie jesteśmy na wstępnym etapie tworzenia nowego ustawodawstwa i tworzenia ram instytucjonalnych dla takiego systemu. W zasadzie przeprowadzamy w tym samym czasie dwie reformy. Jedną z nich jest stworzenie drugiego filaru systemu emerytalnego, drugą reforma rynku kapitałowego. Oba systemy są przecież ze sobą w interakcji. Polski wzorzec jest dla nas bardzo ważny, gdyż Polska jest jednym z pionierów tworzenia drugiego filara systemu emerytalnego w Europie Środkowo-Wschodniej. Polski system okazał się też być solidnym. Wiemy, że obecnie toczą się w Polsce dyskusje dotyczące przyszłości systemu emerytalnego i powstają wokół niego kontrowersje, ale my mamy szansę wziąć z niego to, co najlepsze. Badaliśmy również systemy emerytalne ośmiu innych państw Europy Środkowo-Wschodniej, a także regionu Kaukazu (w przyszłym roku drugi filar emerytalny zacznie działać w Armenii) i muszę przyznać, że polski system wyróżnia się zdecydowanie pozytywnie na tle innych przez nas porównywanych pod względem jego zaawansowania oraz dobrze rozwiniętej infrastruktury. Rozmawialiśmy na ten temat z polskim ministrem finansów, ministrem gospodarki oraz ministrem skarbu. Z władzami warszawskiej giełdy omawiałem natomiast to jak istnienie OFE pozytywnie wpływa na rynek kapitałowy.

Ma pan również plany dotyczące rozwoju giełdy w Tbilisi jako centrum finansowego dla regionu Kaukazu Południowego. Co pański resort zrobi, by osiągnąć ten cel?

Pracujemy nad zachętami mającymi skłaniać gruzińskie firmy do przeprowadzania ofert publicznych na giełdzie w Tbilisi. Odbyliśmy bardzo interesujące spotkanie z prezesem i wiceprezesem GPW, na którym rozmawialiśmy o możliwej współpracy obu giełd. Jest ku temu duży potencjał. Gruzińskie spółki mogą rosnąć do pewnego poziomu w kraju, a gdy będą potrzebowały dodatkowego kapitału w większej ilości mogłyby przeprowadzać oferty publiczne na warszawskiej giełdzie. Warszawska giełda może nam również pomóc w dostosowaniu naszego prawa dotyczącego rynku kapitałowego, tak by było ono zgodne z prawem unijnym i bardziej przyjazne dla europejskich inwestorów. Interesują nas również doświadczenia związane z reformą instytucji depozytowych oraz rozliczeniowych. Widzimy więc pole dla zainteresowania biznesowego GPW współpracą z gruzińską giełdą. Warszawska giełda  wykonała ogromną pracę, by stać się jedną z czołowych giełd w Europie, jednym z najbardziej dynamicznych parkietów. Jest ona wyraźnym liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. Będziemy więc doradzać dużym gruzińskim spółkom, by przeprowadzały na niej oferty publiczne. Jednocześnie jednak będziemy rozwijać naszą giełdę. Widzę potencjał do synergii pomiędzy parkietami w Warszawie i Tbilisi.

Będziemy doradzać gruzińskim spółkom, by przeprowadzały duże oferty publiczne w Warszawie

Jakie reformy gospodarcze chce jeszcze wdrażać obecny gruziński rząd?

Na początku muszę zaznaczyć, że nasz rząd zachowa całe pozytywne dziedzictwo poprzedniego rządu. Osiągnięto wówczas duży postęp i dokonano ważnych reform takich jak reforma działania systemu skarbowego, systemu celnego, uproszczenie procedur granicznych, stworzenie przyjaznych dla użytkownika usług publicznych i ograniczenie drobnej korupcji. Nie tylko zachowamy te osiągnięcia, ale pójdziemy jeszcze dalej. Rozpoczynamy zdecydowane działania, które pozwolą na znaczącą poprawę środowiska biznesowego w Gruzji. Wzmacniamy nasze prawa dotyczące ochrony własności spółek doprowadzając ją na najwyższy poziom. Innym ważnym obszarem zmian będzie walka z monopolami. W poprzednich latach wiele mniejszych firm wypadło z rynku w wyniku niezdrowej sytuacji w niektórych branżach. Chcemy temu zapobiec, więc tworzymy niezależną agencję mającą strzec konkurencji na rynku. Tutaj wiele zawdzięczamy polskiemu rządowi, który udzielał nam wskazówek dotyczących działania takiej instytucji. Tworzymy system arbitrażu gospodarczego, gdyż sądy nie zawsze dają sobie radę z zalewem skomplikowanych spraw dotyczących biznesu. Jeśli chodzi o politykę handlową, to pracujemy bardzo ciężko i zamknęliśmy już niemal wszystkie rozdziały w negocjacjach o stworzeniu głębokiej i całościowej strefy wolnego handlu z Unią Europejską (DCFTA), co jest częścią naszej umowy stowarzyszeniowej z UE, którą mamy nadzieję podpisać jesienią. To da nam większe szansę na przyciągnięcie inwestorów z UE oraz innych krajów, tak by tworzyli oni w Gruzji bazę produkcyjną i sprzedawali wyprodukowane u nas dobra na obszarze strefy wolnego handlu.

Gruzińska gospodarka rozwija się bardzo dynamicznie. W zeszłym roku PKB Gruzji wzrósł o 6,2 proc., a w tym roku, według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wzrost wyniesie 6 proc. Jak długo takie tempo wzrostu może zostać utrzymane?

To bardzo interesujące pytanie. W zeszłym roku mieliśmy wysokie tempo wzrostu, ale w pierwszym kwartale 2013 r., zaraz po wyborach parlamentarnych już spowolnienie – wzrost o 1,9 proc., m.in. gdyż na nastrojach odbiła się niepewność związana ze zmianą ekipy rządzącej. Chcemy jednak zachować dobre osiągnięcia poprzednich rządów i jeszcze bardziej poprawić środowisko biznesowe w Gruzji. Teraz mamy przyspieszenie wzrostu, który do końca roku może wynieść 5-5,5 proc. Takie tempo wzrostu wciąż jest możliwe do podtrzymania. Jeśli przyglądamy się naszemu nominalnemu PKB i danym o obrotach handlowych widać wciąż duży potencjał dla wzrostu. Gruzja jest bramą do Morza Czarnego i dalej do Europy dla ośmiu śródlądowych krajów – nawet dla Afganistanu. To stwarza duże szanse na rozwój naszej branży logistycznej, na stanie się regionalnym liderem jeśli chodzi o systemy transportowe. To że jesteśmy handlową bramą do Europy tworzy bardzo duży potencjał dla naszych przedsiębiorców, inwestorów i sąsiednich państw. Mamy nadzieję, że w perspektywie dwóch, trzech lat osiągniemy dwucyfrowe tempo wzrostu gospodarczego.

Obecny gruziński rząd jest często postrzegany jako gabinet, który chce porozumienia z Rosją i gotowy jest pójść na koncesje, by osiągnąć ten cel. Może to nie odpowiada prawdzie, ale czy widzi pan szanse poprawy gruzińsko-rosyjskich stosunków gospodarczych?

Gruzja postępuje na tym polu bardzo ostrożnie. To wielki polityczny problemem, to nasz wielki ból. Naszym pierwszym krokiem jest unikanie wrogiej retoryki i próba odbudowy relacji biznesowych. Nie mówimy o niczym więcej. Nie mamy zamiaru poświęcać naszej suwerenności oraz integralności terytorialnej, by odzyskać rosyjski rynek. Mówimy o trzech kwestiach: zwykłych relacjach biznesowych, kontaktach kulturalnych na poziomie międzyludzkim oraz próbie reintegracji naszych abchaskich oraz południowoosetyjskich obywateli, tak by pozostali oni częścią Gruzji. To bardzo istotne kroki, które kiedyś może stworzą klimat dla dalszych dyskusji i rozwiązania naszych problemów. Nie będziemy jednak płacili za to ceny w postaci naszej suwerenności, integralności terytorialnej, czy składali w ofierze nasz proces integracji euroatlantyckiej.

Giorgi Kwirikaszwili

– (ur. 1967 r.) od października 2012 r. minister gospodarki i zrównoważonego rozwoju w gruzińskim rządzie Bidziny Iwaniszwilego. Absolwent ekonomii na Państwowym Uniwesytecie Tbilisi, finansów na Uniwersytecie Illinois oraz medycyny na Państwowym Instytucie Medycznym Tbilisi. W 1999 r. był zastępcą szefa departamentu polityki fiskalnej, pieniężnej i międzynarodowej współpracy gospodarczej w kancelarii prezydenta Eduarda Szewardnadze. W latach 1999-2004 był gruzińskim parlamentarzystą i kierował m.in. grupą roboczą ds. WTO. W latach 2006-2011 był prezesem Cartu Bank JSC Tbilisi, wcześniej pracował na kierowniczych stanowiskach w kilku innych gruzińskich bankach i wykładał finanse na Uniwersytecie Technicznym w Tbilisi.

Rząd Gruzji chce przeprowadzić reformę systemu emerytalnego. Czy to prawda, że będzie ona oparta na polskich wzorcach?

Tak to prawda. Obecnie jesteśmy na wstępnym etapie tworzenia nowego ustawodawstwa i tworzenia ram instytucjonalnych dla takiego systemu. W zasadzie przeprowadzamy w tym samym czasie dwie reformy. Jedną z nich jest stworzenie drugiego filaru systemu emerytalnego, drugą reforma rynku kapitałowego. Oba systemy są przecież ze sobą w interakcji. Polski wzorzec jest dla nas bardzo ważny, gdyż Polska jest jednym z pionierów tworzenia drugiego filara systemu emerytalnego w Europie Środkowo-Wschodniej. Polski system okazał się też być solidnym. Wiemy, że obecnie toczą się w Polsce dyskusje dotyczące przyszłości systemu emerytalnego i powstają wokół niego kontrowersje, ale my mamy szansę wziąć z niego to, co najlepsze. Badaliśmy również systemy emerytalne ośmiu innych państw Europy Środkowo-Wschodniej, a także regionu Kaukazu (w przyszłym roku drugi filar emerytalny zacznie działać w Armenii) i muszę przyznać, że polski system wyróżnia się zdecydowanie pozytywnie na tle innych przez nas porównywanych pod względem jego zaawansowania oraz dobrze rozwiniętej infrastruktury. Rozmawialiśmy na ten temat z polskim ministrem finansów, ministrem gospodarki oraz ministrem skarbu. Z władzami warszawskiej giełdy omawiałem natomiast to jak istnienie OFE pozytywnie wpływa na rynek kapitałowy.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację