Rz: Dlaczego BMW tak późno weszło z premierą auta elektrycznego?
Decyzja o tym, że musimy mieć taką ofertę, zapadła znacznie wcześniej – w 2007 roku, kiedy BMW przygotowywał swoją nową strategię. Czyli czas przygotowań był dość długi. Trzeba było przygotować technologię, specjalne podwozie, oczywiście projekt nadwozia, bo auto musiało wyglądać jak BMW, ale i wyraźnie wyróżniać się z naszej oferty. Równolegle przygotowywaliśmy program sprzedaży i3 dla wszystkich największych miast na świecie. Rozjechaliśmy się więc po największych aglomeracjach, żeby dowiedzieć się, jak przyszłość miejskiej motoryzacji widzą zarządzający największymi metropoliami na świecie.
Przeprowadziliśmy również analizy: jak będzie w przyszłości zmieniał się transport miejski, jakie będą preferencje konsumentów. Wreszcie: jakie są planowane zmiany w regulacjach dotyczących ruchu miejskiego. Czyli pierwszy etap przygotowań w ogóle nie dotyczył samego auta, tylko percepcji rozwoju rynku.
Potem, w 2008 roku przetestowaliśmy rynek, wykorzystując do testów mini z napędem elektrycznym, którym jeździli już nasi klienci. Warunek był jednak taki, że klienci musieli płacić za używanie auta, bo chcieliśmy, aby ich opinia była tak bliska rzeczywistości, jak to tylko jest możliwe. Z doświadczenia wiemy, że jeśli dostaje się coś za darmo, traktuje się to jak gadżet: pstrykniemy fotkę i jest miło. Ale elektrycznym mini przejechano 15 mln kilometrów. Dzięki temu mamy chyba największą bazę danych dotyczących mobilności elektrycznej. Ta baza została wykorzystana przy projektowaniu i3. Równolegle toczył się proces technologicznego przygotowania auta, a na późniejszym etapie włączył się również marketing. Wszystko zostało więc przygotowane ze szczególną starannością, a wszystkie błędy, jakie były nieuniknione, chcieliśmy popełnić nie wówczas, kiedy auto zostanie już zaprojektowane i wyprodukowane, ale znacznie wcześniej.
Czy dla BMW było obciążeniem, że wasze wejście w ten segment rynku daje niejako „pieczęć" zaufania: że motoryzacja z napędem elektrycznym rzeczywiście ma przyszłość?