Moda na papierowe książki

Każda nasza aktywność na tablecie czy e-booku jest monitorowana, choćby po to, by przystosować ofertę do naszych upodobań czy żeby wpłynąć na autorów - mówi Kazimierz Krzysztofek, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Publikacja: 03.02.2014 07:00

Rz: Jak pokazują badania, powszechna dostępność do e-czytników i e-booków w Stanach Zjednoczonych wcale nie powoduje spadku liczby osób, które sięgają po papierowe książki. Właściwie dlaczego?

Kazimierz Krzysztofek:

Być może jakąś rolę odegrała sprawa związana z system PRISM i naruszaniem prywatności. Każda nasza aktywność na tablecie czy e-booku jest monitorowana, choćby po to, by przystosować ofertę do naszych upodobań czy żeby wpłynąć na autorów. Możliwe, że nastąpiło pewne uwrażliwienie na fakt gromadzenia coraz większych ilości danych o nas jako o czytelnikach.

Czy to możliwe, że w związku z tym zaczniemy wracać do tradycyjnych książek i płyt?

Myślę, że będziemy żyć równolegle w dwóch rzeczywistościach, choć właściwie to jest już jedna rzeczywistość i nie da się jej rozdzielić. Natomiast to, że wciąż kupujemy płyty winylowe, że się coraz częściej kupuje szeleszczące książki, których można dotknąć i je powąchać, ?to rodzaj mody. E-bookami czy tabletami przechwalają się niemal wszyscy, a niewiele osób chodzi dziś z książką pod pachą. Jest to więc taka moda na konserwatyzm.

Chce pan powiedzieć, że zapanuje moda na książki, ponieważ ludzie mają dość e-booków?

Zazwyczaj kiedy pewne zjawisko się nasila, to spotyka się z kontrreakcją. Nie do końca można to na razie odnieść do czytania prasy – jak wiadomo, tytuły papierowe znikają, ale być może i tu będziemy mieli renesans wydań papierowych, choćby dlatego, że monitorem trudno zabić muchę.

Odwrócimy się od któregoś z tych dwóch światów?

Nie odwrócimy się ani od jednego, ani od drugiego. Po prostu będziemy spożywać zarówno dobra analogowe, jak i cyfrowe. Chodzi o to, żeby mieć wybór, a nie być skazanym tylko na bity.

Rz: Jak pokazują badania, powszechna dostępność do e-czytników i e-booków w Stanach Zjednoczonych wcale nie powoduje spadku liczby osób, które sięgają po papierowe książki. Właściwie dlaczego?

Kazimierz Krzysztofek:

Pozostało 88% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację