Transformacja 0.5

SLD z drobnym opóźnieniem, ale właśnie ogłosiło, że chce stworzyć fundusz dla ofiar reform Balcerowicza. Oczywiście nie z własnych pieniędzy, lecz podatników.

Publikacja: 09.03.2014 09:19

Transformacja 0.5

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Jeżeli dobrze zauważyłem, to ogłosili to dokładnie w 33 rocznicę wprowadzenia kartek na mięso przez gen. Jaruzelskiego  i PZPR, do których to postaci i instytucji SLD odwołuje się z przyjemnością.

Oczywiście absurdalny pomysł odszkodowania za transformację zbankrutowanego państwa komunistycznego w normalny kraj europejski  nie będzie realizowany. Pokazuje jednak, że tak jak  nikt już nie szuka normalnych  informacji w  tabloidach, tak nie należy szukać poważnych programów u polityków  znajdujących się w stanie permanentnej febry przedwyborczej.

Mimo to warto napisać kilka słów na marginesie, bo akurat w tym roku mija 25 lat od przygotowania programu Balcerowicza i niewątpliwie ożywią się ci wszyscy, którzy z czysto politycznych względów będą wieszać psy na transformacji  i jej liderach. Nie patrząc, że sami wśród nich byli. Czołowi  politycy dzisiejszego SLD z jego przewodniczącym i czołowi politycy PiS z jego prezesem, przez  kilkanaście lat transformację współorganizowali, i współodpowiadają za nią, i tylko teraz nagle mają amnezję. Mimo, że nie ma się czego wstydzić, przeciwnie.

Słusznie wykpiwający pomysły p. Millera i jego otoczenia używają jednak chybionych argumentów. Otóż na przykład piszą, że transformacja była „brutalna", a metody „drakońskie", no ale trzeba było ją przeprowadzić, bo gospodarka była w stanie upadku. Otóż  biorąc pod uwagę jaką wartość uzyskano w pierwszej dekadzie transformacji   – powstanie rynkowej gospodarki z dominującym sektorem prywatnym - cena ani nie była wysoka, ani wygórowana. Gdyby ktoś policzył wskaźnik „value for money" dla transformacji w Europie Środkowej i Wschodniej okazałoby się, że w Polsce taki wskaźnik jest jednym z wyższych (np. porównując wzrost gospodarczy, zmianę poziomu płac i bezrobocie).

Problem z polską gospodarką nie dotyczy pierwszych lat transformacji, lecz jej ostatniej dekady. Od ok. 2002-2003 roku mamy do czynienia z negatywnymi zjawiskami, które  jedynie tonowane były korzyściami z członkostwa w Unii Europejskiej. Kolejne rządy SLD, PiS i PO zdecydowały się podtrzymać nadal rozdęty sektor państwowy i zwiększyć biurokrację – liczbę urzędników i zakres działalności państwowej. Niesprawne pozostaje sądownictwo, minimalnie tylko zmniejsza się szara strefa, bardzo ograniczone były postępy, jeśli chodzi o miejsca w rankingach klimatu gospodarczego. Poziom inwestycji podtrzymały pieniądze europejskie, które za kilka lat się skończą, inwestycje bezpośrednie w Polsce słabną. Bardzo pogorszyła się sytuacja finansów publicznych, nie został zreformowany, lecz jedynie skomplikowany system podatkowy. Poziom opodatkowania – redystrybucji  ( grubo ponad 40 procent PKB)  jest w stosunku do poziomu rozwoju wysoki i zasadniczo nie obniża się.

Neosocjaliści  różnych opcji,  od narodowej  do lewackiej ,  zajmują niemal całe spektrum polityczne przez co perspektywy rozwoju Polski i jej gospodarki rysują się dziś   gorzej niż  10 lat temu.  To są faktyczne problemy, które będą narastać. I nikt nam nie wypłaci w przyszłości odszkodowania, gdyby przez niedokończoną transformację,  Polacy przegrali szansę stulecia.

Jeżeli dobrze zauważyłem, to ogłosili to dokładnie w 33 rocznicę wprowadzenia kartek na mięso przez gen. Jaruzelskiego  i PZPR, do których to postaci i instytucji SLD odwołuje się z przyjemnością.

Oczywiście absurdalny pomysł odszkodowania za transformację zbankrutowanego państwa komunistycznego w normalny kraj europejski  nie będzie realizowany. Pokazuje jednak, że tak jak  nikt już nie szuka normalnych  informacji w  tabloidach, tak nie należy szukać poważnych programów u polityków  znajdujących się w stanie permanentnej febry przedwyborczej.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację