Reklama

Jak wysoko wzleci Orlen

Połączenie Orlenu z Lotosem oznacza powstanie liczącej się w regionie spółki, ale wiążą się z tym również obawy, że gigant zaburzy konkurencję i będzie dyktował ceny paliw.

Aktualizacja: 04.07.2019 21:48 Publikacja: 04.07.2019 21:17

Jak wysoko wzleci Orlen

Foto: Bloomberg

Prezes Orlenu Daniel Obajtek lubi porównywać PKN z globalnym gigantem BP. Orlenowi daleko do potentata – brytyjska spółka ma dziesięciokrotnie wyższe przychody. Ale już w Europie Środkowo-Wschodniej „duży Orlen" będzie jedną z największych spółek energetyczno-naftowych. Teraz PKN ma rafinerie w Polsce, Czechach i na Litwie, sieć stacji benzynowych m.in. w Polsce i w Niemczech, udziały w złożach w Kanadzie. Dzięki fuzji z Lotosem zwiększy swój naftowy potencjał, przejmie kolejne morskie złoża. Nie wiadomo jeszcze, czy stacje Lotosu zmienią logo na orlenowskiego orła. Być może ceną za fuzję – aby zgodę na ten proces wyraziła Komisja Europejska – będzie pozbycie się sieci sprzedaży paliw należących obecnie do rafinerii z Gdańska.

Czytaj także:Na ile Bruksela pozwoli urosnąć Orlenowi?

Z pewnością fuzja Orlenu z Lotosem oznacza powstanie firmy z większymi możliwościami inwestycyjnymi, co zwiększy też jej innowacyjność. Połączona spółka będzie w sumie przerabiać ponad 25 mln ton ropy rocznie.

Przeciwnicy połączenia obu firm nie bez racji wskazują, że duży podmiot może dyktować ceny, co grozi zaburzeniem konkurencji na rynku paliw. Praktycznie wszystkie stacje benzynowe w Polsce zaopatrują się w paliwo wyprodukowane przez rafinerie w Płocku i Gdańsku. Choć niewielki, to wciąż jednak wybór. Oponenci fuzji, szczególnie ci z Pomorza, wskazują, że wchłonięcie Lotosu przez Orlen oznaczać będzie cięcia zatrudnienia. Choć płocki koncern zapewnia związki zawodowe, że tak nie będzie, wiadome jest, że redukcje w liczbie pracowników są praktycznie pewne. Warto jednak pamiętać, że mamy obecnie dobrą sytuację na rynku pracy oraz niedobór specjalistów z wykształceniem technicznym i inżynieryjnym.

Na wiele ważnych pytań nie znamy na razie odpowiedzi. Czy „duży Orlen" wykorzysta szansę, jaką daje taka fuzja? Czy dostrzeże szanse biznesowe, jakie rysują się na horyzoncie dla takiej firmy? Czy politycy pozwolą się rozwijać takiemu czempionowi?

Reklama
Reklama

„Duży Orlen" powinien mieć również odpowiednio zabezpieczone dostawy surowca i mając na uwadze doświadczenia z brudną rosyjską ropą, która na kilka tygodni zablokowała tłoczenie surowca z rurociągu Przyjaźń do rafinerii w naszym regionie, warto wrócić do projektu Odessa–Brody–Płock. Byłby on trzecią nogą dostaw do kilku rafinerii koncernu w regionie, obok rurociągu z Rosji i Naftoportu w Gdańsku.

Opinie Ekonomiczne
Dr Arak: Polityka monetarna staje się coraz bardziej polityczna
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Osładzanie życia bez opłat
Opinie Ekonomiczne
Cezary Kocik, mBank, o podwyżce CIT dla banków: Szkodliwa, dyskryminująca i krótkowzroczna
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Powrót do szkoły?
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Opinie Ekonomiczne
Skąd wziąć brakujące miliardy na inwestycje
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama