Postępowanie Exxon w momencie, gdy Zachód próbuje utemperować agresywne postępowanie Rosji, jest wytłumaczalne tylko jednym - chęcią zysku bez względu na to, co dzieje się wokół. W trudnym dla siebie momencie Rosjanie dostają od Amerykanów prezent, który świetnie wykorzystują propagandowo, bo co jak co, ale propagandę zawsze mieli pierwsza klasa. Wiadomo, że bez amerykańskiej i norweskiej (dostawcy platformy wiertniczej) pomocy, Rosneft i inne rosyjskie koncerny nie mają szans na dobranie się do przebogatych złóż Arktyki. Rosjanie potrafią wydobywać ropę w trudnym terenie Syberii czy Dalekiego Wschodu, ale nie potrafią tego robić w zimnych morzach Arktyki. Nie mają odpowiedniej wiedzy, doświadczenia a przede wszystkim technologii i urządzeń.
Ale po co się tym martwić, po co używać szpiegów, by jak za komuny, wykradali na Zachodzie niekompletne plany samochodów czy samolotów, jeżeli teraz Zachód sam przynosi na tacy wszystko, czego potrzebuje Kreml.
Zastanawiam się czy szefowie Exxon zdają sobie sprawę, jak niebezpieczne dla świata jest ich postępowanie? Na razie wydaje się, że chęć zysku, dorwania się do rosyjskiego paliwowego eldorado, całkowicie ich zaślepia. A wystarczy trochę lektur historycznych, by dowiedzieć się, że jak już Rosja dostanie to na czym jej zależy, a więc technologie i sprzęt, jak wyżmie Amerykanów z całej posiadanej przez nich wiedzy, to znajdzie sposób na szybkie ich się pozbycie.
Tak pozbyła się rodzimego koncernu Jukos doprowadzając go do bankructwa a właścicieli wsadzając do kolonii karnej. Konkurencyjny koncern TNK-BP, który wyrastał na groźnego rywala Rosneft, do tego z dostępem do bogatych technologii BP, Rosjanie kupili. Upiekli przy tym dwie pieczenie - Rosneft pompuje teraz najwięcej ropy na świecie i ma w swoim akcjonariacie BP z 20-procentowym udziałem. Teraz Brytyjczycy muszą się angażować w pracę koncernu, by nie stracić swoich inwestycji.
Arktyka jest dla Kremla kluczowa w strategii surowcowego panowania nad światem. Znane zasoby lądowe ogromnego kraju się kończą, a do nowych trudno się bez zachodniej technologii dostać. Wydobycie w Arktyce pozwoli Rosji dalej dominować na rynku ropy i zwiększać produkcję LNG. A te surowce, to broń które odegra główną rolę w niedalekiej już przyszłości. I jak na ironię (gorzką), to Amerykanie uzbrajają tę broń teraz dla Rosjan.