Reklama

Stress testy i po stresie?

Rynki finansowe, w tym banki, z niecierpliwością czekały na wyniki ostatnich stress testów. I doczekały się: w niedzielę, 26 października, w samo południe badania zostały opublikowane.

Publikacja: 04.11.2014 09:43

Ponieważ materia stress testów jest skomplikowana i mało zrozumiała dla przeciętnego klienta banku, na początku podejmijmy próbę najprostszego ich zdefiniowania. Otóż stress testy mają za zadanie odpowiedzieć na pytanie: czy bank przetrzyma „stres" i będzie w stanie dalej funkcjonować, jeżeli sytuacja na rynkach finansowych i w gospodarce istotnie się pogorszy.

Żeby dokonać oceny wytrzymałości banków, napracowali się zarówno nadzorcy, jak i konsultanci. A także bankowcy, przygotowując tysiące danych i odpowiadając na tysiące pytań nadzorczych.

Ostatnie badanie było także sprawdzianem współpracy między nadzorcami na poziomie europejskim z nadzorami krajowymi. Pozytywnym wymiarem przeprowadzonych stress testów jest harmonizacja wielu definicji i pojęć stosowanych w bankowości (np. poszczególnych kategorii funduszy własnych), co ma duże znaczenie metodologiczne. Bardzo ważne było także ujednolicenie zasad traktowania tych samych rodzajów ekspozycji przeterminowanych w różnych krajach (co do zasady warunki uznawania ekspozycji za przeterminowane w badaniu było bardziej konserwatywne niż to stosowane na co dzień przez banki).

Dyskusyjne było natomiast pobieżne potraktowanie analizy wskaźnika dźwigni. Wiadomo przecież, że nadmierne korzystanie z efektu dźwigni (zbyt mała relacja funduszy własnych do aktywów) może narazić bank na problemy finansowe.

Generalnie stress testy europejskich banków – w odbiorze medialnym – wypadły dobrze. Ich pełną wiarygodność będzie można jednak sprawdzić w dłuższej perspektywie, obserwując sytuację na rynkach finansowych i w poszczególnych bankach.

Reklama
Reklama

Pytaniem otwartym pozostaje przy tym, czy testy te powinny być przeprowadzane regularnie i jak często, a ich wyniki podawane zawsze do publicznej wiadomości. Nie lada wyzwaniem jest bowiem komunikowanie wyników takich badań. Dotyczy to co najmniej dwóch płaszczyzn: jak opublikować wyniki, żeby nie zachwiać rynkami finansowymi, i jak sprawić, żeby wyniki testów nie wypłynęły do mediów przed datą publikacji.

Warto także rozważyć większą automatyzację całego procesu, tak aby jego koszty w przyszłości były dużo niższe.

Niezależnie od powyższego od czasu do czasu społeczeństwa powinny być informowane o kondycji i wytrzymałości banków, którym powierzają swoje oszczędności.

Ponieważ materia stress testów jest skomplikowana i mało zrozumiała dla przeciętnego klienta banku, na początku podejmijmy próbę najprostszego ich zdefiniowania. Otóż stress testy mają za zadanie odpowiedzieć na pytanie: czy bank przetrzyma „stres" i będzie w stanie dalej funkcjonować, jeżeli sytuacja na rynkach finansowych i w gospodarce istotnie się pogorszy.

Żeby dokonać oceny wytrzymałości banków, napracowali się zarówno nadzorcy, jak i konsultanci. A także bankowcy, przygotowując tysiące danych i odpowiadając na tysiące pytań nadzorczych.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Putin „kupił" Indie za 13 miliardów dolarów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Koźmiński: Czy wszyscy zginiemy?
Opinie Ekonomiczne
A może budżetowe zaskoczenie to paradoksalnie niezła wiadomość dla RPP?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dziękuję za Wasz bunt sprzed 45 lat
Opinie Ekonomiczne
Jak obejść podatkowe liberum veto Karola Nawrockiego?
Reklama
Reklama