Reklama
Rozwiń
Reklama

Wrócimy do grzechów e-administracji?

Rząd zaczyna z wysokiego C, oby dalej nie pojawiły się fałszywe nuty.

Aktualizacja: 02.01.2015 08:19 Publikacja: 02.01.2015 06:08

Anna Cieślak-Wróblewska

Anna Cieślak-Wróblewska

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju w ostatnich dniach grudnia ogłosiło pierwszy konkurs na dotacje nie tylko dla programu „Polska cyfrowa", ale w ogóle dla nowego unijnego budżetu na lata 2014–2020. Chwała mu za to, bo im szybciej unijne pieniądze zaczną pracować w gospodarce, tym lepiej.

Na pierwszy ogień poszły granty na e-usługi publiczne. To generalnie bardzo ciekawe projekty, ale dosyć drażliwe. Informatyzacja państwa budziła dotychczas wiele zastrzeżeń. Już nawet nie chodzi o ciągłe opóźnienia we wdrażaniu kolejnych wielkich programów, ale przede wszystkim o to, że były to systemy zupełnie ze sobą niezintegrowane.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Biznes celowo gra z kaucjami
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Grawitacji nie ma!
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Zbrojenia? Konkurencja, głupcze
Opinie Ekonomiczne
Henryk Zimakowski: Kiedy LOT odzyska samofinansowanie?
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Gospodarka, głupcze. Dwa lata od wyborów z 15 października
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama