Starcie tytanów

Według dostępnych danych, szacunków i prognoz, gdzieś na przełomie zeszłego i obecnego roku Chiny przeskoczyły USA i stały się największą gospodarką świata. Jak powinniśmy na to zareagować?

Publikacja: 05.03.2015 20:00

Witold M. Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce

Witold M. Orłowski, główny ekonomista PwC w Polsce

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Kilka propozycji przychodzących do głowy to: szybko wybić sobie z głowy angielski i zacząć się intensywnie uczyć chińskiego, zastąpić w jadłospisie steki McDonald'sa kaczką po pekińsku, no i oczywiście przestać oglądać oskarowe gale, a do kina chodzić tylko na chińskie superprodukcje historyczne i filmy kung-fu.

Proponuję jednak zachować nieco umiaru w reakcjach. Dane statystyczne nie kłamią, ale trzeba je odpowiednio czytać i rozumieć. Przede wszystkim PKB można mierzyć na dwa sposoby – biorąc pod uwagę różnice w poziomie cen między krajami albo po prostu wyrażając PKB dwóch krajów w jednej walucie, z wykorzystaniem bieżących kursów walutowych. Ponieważ wiele cen jest w Chinach znacznie niższych niż w USA, pierwszy pomiar (a to właśnie ten, według którego Państwo Środka jest już największą gospodarką globu) daje wynik znacznie wyższy niż drugi. Według bieżących kursów walut PKB Chin nadal jest o ponad 40 proc. niższy niż w USA. A to pokazuje dzisiejszą skalę rynku.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku