Świadczą o tym wpisy na stronie Komisji Nadzoru Finansowego o nałożonych karach czy liczne zawiadomienia kierowane do prokuratury, niejednokrotnie dotyczące wysoko postawionych osób czy instytucji, w tym np. Skarbu Państwa. W przypadkach naruszenia obowiązków informacyjnych KNF okazuje dużą bezwzględność.
Naruszenia w zakresie obowiązków informacyjnych mogą się wiązać z czynami powszechnie potępianymi na rynkach kapitałowym, a mianowicie z manipulacjami i wykorzystaniem informacji poufnych, czyli insider trading. Te ostatnie zagrożone są surowszymi karami.
Wydaje się, że ocena naruszenia obowiązków informacyjnych, ujawnienia informacji poufnej z jednej strony, a z drugiej manipulowanie i insider trading są różnie oceniane na rynku. Kwestia dostępu do informacji poufnych bywa traktowana z pewną pobłażliwością, o ile nie prowadzi do ich wykorzystania poprzez transakcje na rynku kapitałowym. Nasze prawo zdaje się zdecydowanie stać na gruncie zasady równowagi informacyjnej, czyli że każdy inwestor, niezależnie od istnienia i rozmiaru jego zaangażowania, ma dostęp do takiego samego zasobu informacji o spółce, w szczególności w zakresie informacji poufnych.
Oznacza to, że inwestor strategiczny będzie się dowiadywał z ogólnie dostępnych źródeł o faktach mających znaczenie dla wartości jego inwestycji – dlatego w praktyce te zakazy są niejednokrotnie obchodzone. W skali międzynarodowej, w tym w przepisach unijnych, mamy zakazy ujawniania informacji poufnych. Mają one na celu przede wszystkim zabezpieczenie przed wykorzystaniem informacji poufnych i niewprowadzanie inwestorów w błąd. Ustanawiają też wiele wyjątków od zakazu ujawniania. Natomiast wykorzystanie informacji poufnej traktowane jest wszędzie jako poważne przestępstwo, uderzające w istotę rynku kapitałowego.
Obserwując losy różnych spraw, odnoszę wrażenie, że szanse umorzenia przez prokuraturę postępowania ze względu na znikomą szkodliwość społeczną są znacznie większe, gdy chodzi tylko o wykonanie obowiązków informacyjnych, niż gdy mamy do czynienia z insider tradingiem. Tu sprawca musi się liczyć z perspektywą wniesienia aktu oskarżenia i skazania.