„Prawdziwy" biznes utożsamiany był z zagranicznymi inwestorami – potężnymi międzynarodowymi koncernami. Wiele osób do dziś nie zdaje sobie sprawy, że znaczna część z nich (w tym Mars, Ford, Samsung, Ikea czy Porsche) to firmy rodzinne, które u nas w czasach PRL kojarzono z tzw. prywaciarzami, a po 1989 r. z drobną produkcją czy usługami.
Od kilku lat rodzinny biznes budzi jednak i u nas coraz większe zainteresowanie. Częściej zajmują się nim badacze, ekonomiści, bankowcy oraz firmy doradcze – nawet te największe. Rozwijają się stowarzyszenia i fundacje zrzeszające rodzinny biznes i przybywa firm, które swoje usługi kierują do familijnych przedsiębiorstw.