Reklama

Marek Wierzbowski: Giełda ofiarą zmian w OFE

Prasa odnotowała niedawno fakt, że w trakcie Kongresu Zarządów Spółek Giełdowych, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych, kilkadziesiąt procent uczestników zadeklarowało chęć opuszczania Giełdy Papierów Wartościowych i przejścia do notowań na innym rynku, zapewniającym większy popyt na akcje spółek, które reprezentują.

Publikacja: 20.11.2016 21:07

Marek Wierzbowski: Giełda ofiarą zmian w OFE

Foto: Fotorzepa/ Jakub Ostałowski

Do tej pory wysiłki innych giełd, szczególnie wiedeńskiej, aby pozyskać spółki z Polski, były nieskuteczne. Polscy emitenci wykazywali daleko posuniętą lojalność wobec warszawskiej giełdy.

Inwestycje OFE na GPW przyzwyczaiły nas do lepszego postrzegania jej na tle innych giełd. Zmiany w funduszach emerytalnych, niejasności co do ich perspektyw, a także niepewności co do sytuacji niektórych dużych spółek pełniących rolę lokomotyw giełdy (banki, spółki energetyczne) ukształtowały obecną sytuację na GPW. I doprowadziły do odwrócenia się od inwestycji na tej giełdzie wielu inwestorów, szczególnie zagranicznych.

Musimy być świadomi, że sytuacja sprzed likwidacji znaczącej części inwestycji OFE nie powróci. To giełda stała się główną ofiarą dokonanej reformy sytemu emerytalnego, tak jak wcześniej była beneficjentem tego systemu opartego na OFE.

Dla emitentów nie jest rozwiązaniem zmiana rynku notowań czy notowania równoległe na innej giełdzie. Przykład spółek polskich, które są równolegle notowane na innych giełdach, np. Ciech w Frankfurcie, Work Service w Londynie, pokazuje, że nie budzą zainteresowania miejscowych inwestorów, czego wyrazem jest brak obrotu.

Podejmując równoległe notowanie na giełdach zagranicznych, spółki – wydaje się – miały na uwadze inne korzyści niż zwiększenie obrotu ich papierami. Zwiększenie zainteresowania akcjami spółki, prowadzące do wzrostu ich ceny i płynności, jest zwykle skutkiem dobrej oceny jej perspektyw. Ale także wielu działań promocyjnych ze strony firm inwestycyjnych promujących spółkę wśród swoich klientów – inwestorów.

Reklama
Reklama

Integracja europejskich rynków kapitałowych w ramach zapowiadanej Unii Rynków Kapitałowych nie poprawi istotnie sytuacji spółek polskich. Jeżeli dojdzie do skutku połączenie Giełdy Niemieckiej z Frankfurtu z Giełdą Londyńską, może to spowodować skupienie uwagi inwestorów na dużych spółkach emitujących papiery o znacznej płynności.

Nie zdejmuje to jednak z nas odpowiedzialności za podejmowanie działań mających na celu zwiększenie zainteresowania spółkami notowanymi na GPW. Przy wszystkich decyzjach gospodarczych trzeba brać pod uwagę ich wpływ na giełdę jako źródło kapitału dla gospodarki.

prof. Marek Wierzbowski, kierownik Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego na Wydziale Prawa UW, były wiceprezes Rady Giełdy

Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Pieniądze dla Ukrainy: zwyciężył strach i lobby rosyjskie
Opinie Ekonomiczne
Zielony wodór: lekcja z niemieckiego fiaska
Opinie Ekonomiczne
Hubert Janiszewski: Jak naprawić ustawę o kryptoaktywach
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wróżenie z oparów ropy
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama