Do tej pory wysiłki innych giełd, szczególnie wiedeńskiej, aby pozyskać spółki z Polski, były nieskuteczne. Polscy emitenci wykazywali daleko posuniętą lojalność wobec warszawskiej giełdy.
Inwestycje OFE na GPW przyzwyczaiły nas do lepszego postrzegania jej na tle innych giełd. Zmiany w funduszach emerytalnych, niejasności co do ich perspektyw, a także niepewności co do sytuacji niektórych dużych spółek pełniących rolę lokomotyw giełdy (banki, spółki energetyczne) ukształtowały obecną sytuację na GPW. I doprowadziły do odwrócenia się od inwestycji na tej giełdzie wielu inwestorów, szczególnie zagranicznych.
Musimy być świadomi, że sytuacja sprzed likwidacji znaczącej części inwestycji OFE nie powróci. To giełda stała się główną ofiarą dokonanej reformy sytemu emerytalnego, tak jak wcześniej była beneficjentem tego systemu opartego na OFE.
Dla emitentów nie jest rozwiązaniem zmiana rynku notowań czy notowania równoległe na innej giełdzie. Przykład spółek polskich, które są równolegle notowane na innych giełdach, np. Ciech w Frankfurcie, Work Service w Londynie, pokazuje, że nie budzą zainteresowania miejscowych inwestorów, czego wyrazem jest brak obrotu.
Podejmując równoległe notowanie na giełdach zagranicznych, spółki – wydaje się – miały na uwadze inne korzyści niż zwiększenie obrotu ich papierami. Zwiększenie zainteresowania akcjami spółki, prowadzące do wzrostu ich ceny i płynności, jest zwykle skutkiem dobrej oceny jej perspektyw. Ale także wielu działań promocyjnych ze strony firm inwestycyjnych promujących spółkę wśród swoich klientów – inwestorów.