Reklama

Z banku do Biedronki

Już sobie wyobrażam komentarze: jak w ogóle śmiem sugerować, że bankowiec mógłby choćby pomyśleć o pracy w sklepie?

Publikacja: 12.12.2016 19:46

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Ale realia są brutalne – po niedawnym kryzysie finansowym banki na całym świecie zaciskają pasa, oszczędzając na pracownikach. Według niedawnego podsumowania „Rzeczpospolitej" przez ostatnich pięć lat zatrudnienie w polskich bankach zmalało o prawie 5 proc., do 169 tys. etatów. A w przyszłym roku szykują się kolejne zwolnienia.

Odwrotnie jest w handlu, gdzie przewidywany jest spory popyt na pracowników. W ślad za nim idą pieniądze, co już widać, sądząc po rywalizacji dużych sieci handlowych na podwyżki. Z perspektywy najlepiej zarabiających może to wyglądać śmiesznie, gdy sieci przechwalają się podwyżką z 2,1 tys. do niespełna 2,3 tys. zł brutto miesięcznie. (Robi się mniej śmiesznie, gdy ktoś przeliczy, jakie koszty taka podwyżka oznacza dla firmy).

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prof. Jan Polowczyk: Polska gościnność kontra weto prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska: Wykorzystajmy mądrze szansę dziejową i wypracowany potencjał
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Drony i dramatycznie trudny wybór
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Reklama
Reklama