Bezpieczeństwo nie oznacza racjonalności

O tym, że Polacy kochają banki, wiadomo nie od dziś. Niestety, coraz częściej się okazuje, że jest to miłość ślepa, niemająca nic wspólnego z racjonalnym myśleniem. Niby w miłości brak racjonalności nie jest niczym szczególnym, a nawet wydaje się, że jest to element nieodzowny, jednak akurat w tym przypadku przydałaby się odrobina trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość.

Aktualizacja: 07.05.2017 20:36 Publikacja: 07.05.2017 20:17

Bezpieczeństwo nie oznacza racjonalności

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Jak się bowiem okazuje, Polacy wciąż oszczędności trzymają przede wszystkim w bankach. Z jednej strony ta postawa wydaje się całkiem zrozumiała. Banki to przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa i wygoda, za którą swoją drogą w ostatnim czasie jesteśmy zmuszeni płacić coraz więcej. Niestety, to posiadanie, a nie pomnażanie, wydaje się dziś głównym celem Polaków. Potwierdzeniem tego może być zresztą sytuacja, z którą mamy do czynienia w samych bankach. Zamiast lokat terminowych, które co prawda i tak dają marne odsetki, ale jednak dają, wolimy depozyty bieżące. Mówiąc wprost, wybieramy produkty, które w większości przypadków nie przynoszą żadnych korzyści finansowych, a są jedynie wodą na młyn dla sektora bankowego.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację