Dyżur medyczny to nie lada wyzwanie dla szpitala

Prawidłowe rozpisanie lekarzowi dyżuru i sposób wynagradzania to największy kłopot pracodawców w zakładach opieki zdrowotnej

Aktualizacja: 06.02.2008 08:33 Publikacja: 06.02.2008 00:53

Podkreślali to zarówno zaproszeni eksperci, jak i czytelnicy, uczestnicy panelu zorganizowanego w „Rzeczpospolitej”, który był poświęcony nowym przepisom o czasie pracy w szpitalach.

Kłopotom winna jest ułomna, nieprecyzyjna nowelizacja z 24 sierpnia 2007 r. (DzU nr 176, poz. 1240) ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 14, poz. 89), która weszła w życie 1 stycznia.

Nakazała ona wliczać dyżury medyczne do czasu pracy lekarzy i płacić za nie jak za godziny nadliczbowe wynikające z kodeksu pracy.

Problem jednak w tym, że nieprecyzyjne przepisy zmusiły do ich interpretowania. Na przykład różnią się stanowiska Państwowej Inspekcji Pracy i komentatorów w sprawie zasad liczenia tego wynagrodzenia. Podobnie nie ma zgody, jak długo maksymalnie lekarz może pracować na etacie i dyżurować w ciągu dnia i kiedy ma wykorzystać przysługujący mu 11-godzinny dobowy odpoczynek.

Dariusz Mińkowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Warszawie, podtrzymując stanowisko głównego inspektoratu pracy z listopada zeszłego roku, wyjaśnia, że 11-godzinny okres odpoczynku dobowego, który przypada w dobie pracowniczej, powinien być udzielony bezpośrednio po zakończeniu dyżuru medycznego. A maksymalny czas jego trwania wraz z pracą etatową musi zamykać się w 24 godzinach od chwili przystąpienia lekarza do zajęć. Z kolei prof. Krzysztof Rączka z Uniwersytetu Warszawskiego jest zdania, że ustawa o ZOZ nie pozwala na takie odstępstwo i 11-godzinny odpoczynek ma przypadać w każdej dobie.

Według Konstantego Radziwiłła, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, chaos powiększają przepisy niższej rangi. Niektóre rozporządzenia ministra zdrowia są na przykład niezgodne z ustawą oraz dyrektywą 2003 /88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r. dotyczącą czasu pracy.

Według Małgorzaty Iżyckiej-Rączki, radcy prawnego obsługującego zakłady opieki zdrowotnej, zatrudnianie lekarzy na kontraktach cywilnych może być sposobem na ominięcie niedoskonałości regulacji o czasie pracy. Jego postanowienia nie mogą jednak dublować ustaleń z umowy o pracę lekarza.

Więcej o debacie napiszemy w „Dobrej Firmie” 8 i 13 lutego

Podkreślali to zarówno zaproszeni eksperci, jak i czytelnicy, uczestnicy panelu zorganizowanego w „Rzeczpospolitej”, który był poświęcony nowym przepisom o czasie pracy w szpitalach.

Kłopotom winna jest ułomna, nieprecyzyjna nowelizacja z 24 sierpnia 2007 r. (DzU nr 176, poz. 1240) ustawy z 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 14, poz. 89), która weszła w życie 1 stycznia.

Pozostało 82% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów