Inspekcja pracy może od tego roku kontrolować zakłady opieki zdrowotnej oraz osoby prowadzące indywidualne lub grupowe praktyki lekarskie, pielęgniarskie i położnicze, jeśli wykonują świadczenia medyczne na podstawie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Otrzymują wówczas z NFZ środki, które muszą w odpowiedni sposób rozdysponować na wynagrodzenia pracowników.
Wynika to z ustawy z 22 lipca 2006 r. o przekazywaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń (DzU nr 149, poz. 1076). Jej celem było zapewnienie podwyżek w publicznej służbie zdrowia. Ustawę tę znowelizowano 16 października 2007 r. (DzU nr 181, poz. 1290). Dodano wówczas zasady przekazywania pieniędzy w 2008 r. oraz 2009 r. i następnych i jednocześnie wskazano w rozdziale 5, że kontrolę wykonywania tych obowiązków przez świadczeniodawców będzie sprawować PIP.
– Było już kilka kontroli, ale na razie mają one charakter obserwacji. Inspektoraty okręgowe współpracują z oddziałami NFZ i placówkami służby zdrowia, aby opracować jednolite zasady weryfikacji. W naszej gestii jest zarówno sprawdzenie, czy NFZ przelał odpowiednie środki na konto np. szpitala, jak i zbadanie, czy ten prawidłowo podzielił je na wynagrodzenia pracowników – wyjaśnia Piotr Wojciechowski, zastępca dyrektora Departamentu Prawnego Głównego Inspektoratu Pracy.
Jeśli inspektor stwierdzi naruszenia zasad wypłat wynagrodzeń ze środków z NFZ, to może nakazać usunięcie uchybień. Jeśli placówka służby zdrowia nie przekazuje środków na wypłaty, to w ostateczności może nałożyć na nią grzywnę.
– Fundusz jest otwarty na współpracę z inspekcją pracy w tej kontroli – zapewnia Magdalena Caban z biura prasowego NFZ.